Katastrofa lotnicza na Mazowszu. Zginęła żorzanka Karina Laszuk. "Była cudowną, ciepłą, życzliwą, pełną energii i zawsze uśmiechniętą osobą"

W wyniku katastrofy lotniczej, do której doszło w poniedziałek 17 lipca, w Chrcynnie na Mazowszu zginęła żorzanka Karina Laszuk. Wraz z nią śmierć poniosło pięć innych osób. Samolot uderzył w budynek socjalny, gdzie przed załamaniem pogody schronili się ludzie.

Pochodząca z Żor Karina Laszuk była członkinią rybnickiego Aeroklubu ROW, zaś w ostatnim czasie aktywnie działała w Aeroklubie Warszawskim SkyDive Warszawa.

- W katastrofie lotniczej w Chrcynnie zginęła nasza klubowa koleżanka Karina. Pierwsze skoki wykonała na początku lat 90. Miała liczne sukcesy w sporcie spadochronowym. Cześć jej pamięci! - poinformował Aeroklub Rybnickiego Okręgu Węglowego.

Żorzanka zostanie zapamiętana jako ciepła, życzliwa i pełna energii osoba. Tak opisuje ją jedna z jej znajomych.

- Od dawna związana była ze sportem, kiedyś karate, później spadochroniarstwo (była wielokrotną mistrzynią w przeróżnych zawodach) nurkowała, jeździła na nartach i jak ją znam pewnie jeszcze wiele innych pasji miała. Była cudowną mamą dwóch wspaniałych córek. Za dwa miesiące miała zostać cool babcią (bo kto by nie chciał mieć takiej babci) Miałyśmy się spotkać pół roku temu, przy okazji spotkania klasowego jej klasy. Niestety jak zwykle coś przeszkodziło jej by przyjechać wtedy do Żor. Wielokrotnie obiecywałyśmy sobie, że się odwiedzimy… już niestety nie będzie nam dane - pisze w mediach społecznościowych pani Elżbieta.

Karina Laszuk odnosiła wiele sukcesów, zarówno na arenie ogólnopolskiej, jak i międzynarodowej. Na swoim koncie miała wielokrotne rekordy Polski w dużych formatach. Sięgnęła również po złoty medal tunelowych Mistrzostw Polski FS4. Była również brązową medalistką Mistrzostw Świata FS4.

Do katastrofy doszło w poniedziałek 17 lipca. Samolot Cessna uderzył w hangar, gdzie przed złymi warunkami atmosferycznymi schronili się ludzie. W wyniku zdarzenia śmierć poniosło 6 osób, kolejnych kilka osób zostało rannych. Przyczyny katastrofy bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.