Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobiety potrafią strzelać gole!

Katarzyna Śleziona
ARC.
Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Baranowicach w niecodzienny sposób świętowały powstanie ich nowej kuchni. Rozegrały mecz na boisku LKS-u

Mieszkańcy Baranowic mogli podziwiać gospodynie z dzielnicowego koła w niecodziennej roli. W niedzielę na boisku LKS Baranowice przy ulicy Lipowej wylewały siódme poty, rozgrywając prawdziwy mecz piłki nożnej. Ich przeciwnikiem była drużyna "Reszty Świata", złożona także z samych kobiet - mieszkanek Baranowic. Emocji było mnóstwo, a pojedynki pań na boisku nie tylko cieszyły oko, ale i przynosiły wiele zaskakujących zwrotów akcji.
- Muszę przyznać, że emocji było tyle, co na klasowym meczu naszego zespołu. Po cichu kibicowałem gospodyniom. Do końca meczu wynik był sprawą otwartą. To spotkanie było znakomitą okazją, aby uczcić to, że członkinie koła mają nową kuchnię - mówi pan Andrzej, mieszkaniec Baranowic.
Nowe wyposażenie kuchni, w tym m.in.: zmywarkę, piec, zamrażarki i patelnie, podarowało gospodyniom kółko rolnicze. - Nasza kuchnia będzie służyła wszystkim mieszkańcom Baranowic, dlatego zorganizowaliśmy festyn sportowy, którego mecz był główną atrakcją - mówi Danuta Pyrek, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Baranowicach. Przed niedzielnym spotkaniem nastąpiło oficjalne otwarcie nowej kuchni. Jej poświęcenia dokonał proboszcz tutejszej parafii ks. Franciszek Pawlas, a wstęgę przecięli przewodnicząca koła Danuta Pyrek, prezes kółka rolniczego Grzegorz Kołodziej i gospodarz obiektu wiceprezes LKS-u Robert Jursza. - Po tych uroczystościach panie szybko zmieniły uroczyste stroje na piłkarskie, przygotowane specjalnie na tę uroczystość przez działaczy klubu. Wokół boiska zebrały się tłumy mieszkańców, którzy przyszli pokibicować gospodyniom i reprezentacji "Reszty Świata", czyli paniom, które nie należą formalnie do KGW - mówi Krzysztof Mentlik, mieszkaniec Baranowic i radny miejski.
W końcu rozpoczęło się bardzo emocjonujące widowisko na boisku. Drużyna "Reszty Świata" pod wodzą Jolanty Mentlik szybko objęła prowadzenie. Bramkę zdobyła córka pani Jolanty, Roksana. Wynik przed przerwą podwyższyła Ewa Rybica.
Po zmianie stron gospodynie zaczęły szturmować bramkę rywalek. - Zaangażowanie i ambicja doprowadziła do zdobycia przez panią Ingę Nowak z rzutu karego gola kontaktowego na 2:1. Niestety krótko trwała ta radość, bo po kilku minutach bramkę na 3:1 strzeliła Justyna Szuła - wspomina Mentlik. Końcowy rezultat na 4:1 ustaliła zdobywczyni pierwszej bramki, Roksana Mentlik.
- To już nasz trzeci mecz piłki nożnej i po raz trzeci jesteśmy bardzo gościnne dla pań spoza koła - mówi Danuta Pyrek.
- Cieszy mnie to, że dopisała pogoda i przyszło na festyn dużo osób. Chcę podziękować zarządowi kółka rolniczego za wsparcie naszej działalności i pieniądze na wyposażenie kuchni - mówiła po meczu Danuta Pyrek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto