Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejni repatrianci osiedlą się w Żorach

Katarzyna Śleziona
Pięcioosobowa rodzina Boroniów z Kazachstanu z krewną Stanisławą Mieduszewską czeka na przyjazd dwóch rodzin rodaków ze Wschodu
Pięcioosobowa rodzina Boroniów z Kazachstanu z krewną Stanisławą Mieduszewską czeka na przyjazd dwóch rodzin rodaków ze Wschodu Katarzyna Śleziona
We wrześniu osiedlą się w Żorach kolejni repatrianci. Z Uzbekistanu przyjadą do nas dwie rodziny rodaków. Będą mieszkać w kamienicy w dzielnicy Śródmieście.

Już we wrześniu wzrośnie liczba mieszkańców Żor. Do naszego miasta przyjadą dwie rodziny repatriantów z Uzbekistanu - jedno starsze i jedno młode małżeństwo. Obie panie mają korzenie polskie, a ich mężowie są Ormianami. Zamieszkają w odnowionej kamienicy przy ul. Męczenników Oświęcimskich w Śródmieściu, gdzie mieszkają już dwie przybyłe w tym roku rodziny repatriantów.
- Pierwsze małżeństwo, które przyjedzie do Żor, to 36-letnia pani Zofia z 34-letnim mężem Petrosem. Kobieta pracowała jako laborantka. Sprawdza zawartość srebra w danym produkcie. W Żorach chcielibyśmy jej zaoferować pracę w jubilerstwie. Z kolei jej mąż jest z wykształcenia ślusarzem urządzeń automatycznych. Pracuje jako kierowca i mechanik. W tych branżach zapewne znajdzie u nas pracę - mówi Bożena Kohl-Gudzik z żorskiego magistratu, która zajmuje się sprawami repatriacji. - W Żorach zamieszka również 57-letnia pani Lubow, która jest na wcześniejszej emeryturze. Ukończyła technikum hotelarskie. Pracowała w kuchni. Jej 57-letni mąż Michał ukończył technikum budowlane i pracował już jako mechanik, kucharz i na budowie - dodaje Kohl-Gudzik.
Rodacy ze Wschodu mogą liczyć na wiele udogodnień w naszym mieście. Władze zapewniają im zwrot kosztów podróży, pomoc materialną i w poszukiwaniu pracy, czy bezpłatną naukę języka polskiego. Na ich przyjęcie miasto dostało 145 tys. zł z budżetu państwa.
Żorzanie czekają na przyjazd repatriantów. - Nie mam nic przeciwko, aby osiedlili się u nas rodacy ze Wschodu. Mam nadzieję, że to będą spokojne rodziny, które szybko zaklimatyzują się w Żorach - mówi Piotr Kot z Roju.

Czy repatrianci łatwo znajdą u nas pracę?

Pięć rodzin
W Żorach mieszka pięć rodzin repatriantów. Pierwsza osiedliła się w sierpniu 2007 roku. Z Kazachstanu przybyli Nina i Wladimir Piskunowowie, pracujący w zawodach medycznych. Potem w czerwcu 2008 r. osiedliła się u nas pięcioosobowa rodzina Biełow z Uzbekistanu. Natomiast we wrześniu 2009 r. do Żor przyjechali z Kazachstanu Walery i Swietłana Lasoccy z trójką dzieci. 25 grudnia zeszłego rok na świat w żorskim szpitalu przyszło ich kolejne dziecko. W tym roku w Żorach zamieszkały już dwie rodziny repatriantów. 21 stycznia z Uzbekistanu przybyła Irina Eysmont, lekarz ginekologii dziecięcej z córką Kamillą, a w marcu z Kazachstanu przyjechała pięcioosobowa rodzina Boroniów z krewną, Stanisławą Mieduszewską.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto