Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Msza przed kapliczką w Osinach

Katarzyna Śleziona
Od 40 lat Ludwik Wróbel bierze udział w mszach polowych przy kapliczce
Od 40 lat Ludwik Wróbel bierze udział w mszach polowych przy kapliczce Katarzyna Śleziona
Ponad 100 mieszkańców wzięło udział w uroczystej mszy polowej przed kapliczką pod wezwaniem św. Jana Nepomucena w Osinach.

220-letni zabytek stoi na usypanym kopcu przy ul. Szkolnej, na prywatnej posesji Ludwika Wróbla, "Ślązaka 2008 roku". Jubileuszową, czterdziestą już mszę przed kapliczką celebrował ks. Stanisław Durczok, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Józefa Robotnika w Osinach.
- Święty Jan Nepomucen jest znany jako patron spowiedników. Chroni też przed powodziami i wzburzonymi wodami. Jest też patronem mostów i życia rodzinnego. Ciekawe, że zwykle w dniu mszy polowej przed naszą kapliczką, kropi deszcz. Dzisiaj jest podobnie. Pewnie to nie przypadek - mówił nam Ludwik Wróbel, mieszkaniec Osin.
Wszyscy goście zgromadzeni przed kapliczką podziwiali piękny dywan kwiatów, który przygotowano specjalnie na tą okazję. To zasługa Marii Wróbel, żony pana Ludwika, która dba o otoczenie zabytku. Świeże kwiaty można zauważyć tu zawsze, nie tylko podczas świąt.
Ludzie zgromadzeni przed kapliczką modlili się głównie o wstawiennictwo świętego Jana Nepomucena, a także o ochronę przed burzami, gradem i piorunami.
- Gromadzimy się w tym miejscu, aby podziękować Panu Bogu za opiekę świętego Jana Nepomucena - mówił na początku mszy ksiądz Stanisław Durczok, proboszcz parafii w Osinach.
O tym, że kapliczka jest wyjątkowa, wie doskonale sam gospodarz. - Czuję, że święty Jan opiekuje się moją rodziną i Osinami. Dużo mu zawdzięczam. Gdy pojawiają się jakieś problemy w rodzinie, to idę i modlę się do niego. On zawsze wysłucha i pomoże - mówi pan Wróbel.
Dwa lata temu kapliczkę odnowił za własne pieniądze. Na ten cel wydał 15 tysięcy złotych. Zabytek został na nowo otynkowany, pojawiły się nowe drzwi i okna, a także naprawiony został dach i cokół wokół budynku.
- Dół kapliczki wyłożono kamieniem górskim, który z Brennej przywiózł pan Wańczura - mówi pan Ludwik. Oprócz kamienia górskiego w cokole znalazły się jeszcze trzy piaskowce z Francji. - Te kamienie przywiozłem z kościółka świętego Wincentego, a właściwie z jego sypiących się murów. Dostaliśmy na to pozwolenie - dodaje.
Podczas remontu odnowiono też figurę św. Jana Nepomucena, która zajmuje centralne miejsce wewnątrz kapliczki oraz tablicę z morawskim napisem: "fundator Pavel Wavra rocu 1791 dna 11 lipna".

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto