Napisał do nas jeden z mieszkańców os. 700-lecia z prośbą, abyśmy interweniowali u urzędników w sprawie ochrony 7 drzew na jego osiedlu. "Między blokami numer 1 a 3, w szczytowej części "trójki" na osiedlu 700-lecia rośnie w "kępie" siedem buków. Czy można byłoby "otoczyć" te drzewa ochroną, aby w przyszłości nie poszły pod piłę elektryczną w przypadku planowanej w tym miejscu inwestycji - napisał do nas jeden z naszych Czytelników.
Postanowiliśmy zapytać o zdanie urzędników. - Pracownicy z Wydziału Inżynierii Miejskiej zobaczyli te drzewa na osiedlu 700-lecia. Okazuje się jednak, że to nie są buki, ale dęby czerwone. Buki mogą stać się "pomnikami przyrody", jeśli mają określony obwód i wiek. Z kolei dęby czerwone to gatunki obce, obumierają samoistnie po około 60 latach. Te z osiedla 700-lecia mają 22 lata. Nie mogą być "pod ochroną" - mówi Dorota Marzęda, rzeczniczka żorskiego magistratu.
Gdyby to nie były dęby czerwone, a szypułkowe - jak np. Dąb Bartek, "pomnik przyrody" to mogłyby otrzymać specjalny certyfikat. Jeśli dęby czerwone nie "wytrzymują" i szybko obumierają, to dlaczego posadzono je na os. 700-lecia 22 lata temu? - Taka była moda. Teraz dęby czerwone są traktowane podobnie jak topole, czyli jako "szkodniki" - mówi Marzęda.
Inne skupisko dębów czerwonych mamy także na przykład w lesie na Kleszczówce. Tam między innymi te gatunki drzew rosną w alejce, jaka prowadzi do Dębu Maryjnego. - Są praktycznie na wymarciu. W zamian posadzimy nowe - dodaje Dorota Marzęda.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
