Najpierw, około godziny 14.35 żorscy strażacy pojechali na ul. Malinową. Tam w ciągu 15 minut ugasili pożar trawy, który obejmował powierzchnię około 200 metrów kwadratowych.
Potem ok. godz. 17 strażacy gasili pożar młodnika sosnowego przy ul. Tęczowej. Paliło się ok. 0,5 hektara drzewek 10-letnich. Istniało realne zagrożenie przedostania się ognia na cały prywatny las i budynki w sąsiedztwie. – To było najprawdopodobniej podpalenie. Ktoś palił w pobliżu - jak się jedzie nad staw Bies - jakieś kable. Poszła iskra i się zaczęło. Brakowało 20, 30 metrów, a pożar przedostałby się na pobliskie budynki. Na szczęście nie było też silnego wiatru, bo byłoby niebezpiecznie – powiedział nam dyżurny w żorskiej straży pożarnej.
Trzeci pożar miał miejsce przy ul. Dworcowej. Paliło się 1,5 hektara trzcin za żorskimi wodociągami. - Nie mamy wątpliwości. To było podpalenie. Zlokalizowaliśmy dwa miejsca, gdzie wzniecono pożar. Na szczęście udało się opanować zagrożenie – powiedział dyżurny w żorskiej straży pożarnej.
W akcji gaśniczej brało udział 13 strażaków, w tym siedmiu z zawodowej straży pożarnej i sześciu z OSP Żory. Działania strażaków trwały w godzinach od 21.45 do 22.50.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?