Tak budowano autostradę A1 w Żorach. Jest zdecydowanie szybciej, ale wjazd do miasta to wciąż spory problem

Prace budowlane związane z budową odcinka autostrady A1 Bełk-Świerklany liczącego 14,1 km rozpoczęto 29 sierpnia 2008 roku. Choć miały zakończyć się w listopadzie 2010 roku, plany budowlańców pokrzyżowała powódź, która pojawiła się w 2010 roku. 16 grudnia 2010 roku oddano do użytku najpierw część od Bełku do Rownia, a kolejną - od Rownia do Świerklan dopiero 21 kwietnia 2011 roku. Cała inwestycja kosztowała 1,1 mld zł.

Jak podczas każdej większej budowy, także i w trakcie powstawania autostrady A1 pojawiały się spore emocje.

- Pamiętam ten żółty dom przy ulicy Rybnickiej na trasie budowanej A1 w Rowniu, na wyburzenie którego nie chcieli zgodzić się jego właściciele - wspominał kilkanaście lat temu pan Zygfryd, mieszkaniec Rownia.

Po długich negocjacjach, w końcu budowlańcom udało się dogadać z mieszkańcami, a w czerwcu 2009 roku ciężki sprzęt wjechał na teren posesji.

To co na pewno kojarzy się mieszkańcom Żor z autostradą A1 to korki, w których muszą stać kierowcy, zjeżdżający z autostrady w kierunku miasta. W godzinach szczytu, korek sięga aż wiaduktu nad autostradą.

Lekiem miała być budowa drogi regionalnej Pszczyna-Racibórz, która miała sprawić, że centrum miasta każdego dnia przestanie tonąć w korkach. Stało się jednak zupełnie inaczej, bo kierowcy którzy chcą tą drogą dostać się do autostrady A1 mają od granicy miasta do wjazdu na autostradę A1 w Żorach do pokonania raptem około kilometr drogi, ale po drodze są jeszcze trzy ronda. Nie zanosi się jednak na budowę nowego wjazdu na autostradę A1. Przynajmniej na razie.

Zobaczcie archiwalne zdjęcia z budowy autostrady A1 w Żorach!