Od pomysłu do biznesu
Ile osób, tyle pomysłów na udany biznes. Jedne uzależnione są od lokalizacji, inne od obecnych trendów rynkowych. Lecz to, co może być niezwykle pomocne przy znalezieniu odpowiedniego zajęcia dla siebie, to pasja i zaangażowanie. I właśnie z takiego podejścia wyszła Monika Grala, która założyła profesjonalne studio tatuażu artystycznego Monaché Ink. Dziś, w swoich salonach w Knurowie i w Żorach, zatrudnia prawdziwych artystów, dla których nie ma rzeczy niemożliwych.
- Właściwie od zawsze gdzieś tam byłam związana ze sztuką. Wiele godzin spędzałam na malowaniu i sprawiało mi to wielką frajdę. Tatuaże pojawiły się w liceum i to właśnie po zdaniu matury otrzymałam swoją pierwszą maszynkę do tatuażu – mówi z uśmiechem Monika Grala.
Przed pierwszym wykonanym tatuażem, konieczne było jeszcze ukończenie licznych kursów i szkoleń. Połączenie wizji artystycznych z możliwością zrobienia biznesu pojawiło się w momencie, gdy tatuatorka rozpoczęła współpracę z zaprzyjaźnionym studiem tatuażu.
- Dla mnie to nie tylko zawód, ale przede wszystkim życiowa pasja. Teraz wiem, że otwarcie studia było jedną z najlepszych decyzji, jaką mogłam podjąć – mówi właścicielka studia Monaché Ink.
Artystka uważa, że tatuaże pozwalają ludziom wyrazić siebie i pokazać swój charakter, a niektórym dodają odwagi. To co najbardziej cieszy, to efekt końcowy i zadowolony klient.
- Dlatego wiele osób tak chętnie do nas wraca, gdy zdecydują się na kolejny tatuaż. Widać, że moda na tatuaże nie przemija, a wręcz coraz więcej osób się na nie decyduje. Jedni wybierają bardziej widoczne tatuaże, inni chcą je zachować tylko dla siebie – słyszymy.
Każdy projekt to wyzwanie
Praca tatuatora to kreatywny i odpowiedzialny zawód, który wymaga nie tylko umiejętności artystycznych, ale i niezwykłej precyzji. Tym bardziej, że wizja osób chcących wykonać na swojej skórze tatuaż, musi zmierzyć się z wizją artysty.
- Wykonujemy tatuaże w różnych stylach, chętnie podejmując się różnorodnych wyzwań artystycznych. Czasem klienci mają swoją wizję, a czasem mamy otwartą drogę. Wtedy możemy puścić wodze fantazji, ale tak, by nasi goście byli zadowoleni - dodaje artystka.
Dla artystki z Żor, najtrudniejszym wyzwaniem jest mierzenie się z coverami. Jednak jak podkreśla, im trudniejszy i większy tatuaż do przykrycia, tym większą frajda, gdy klient zobaczy metamorfozę.
Zobaczcie niezwykłe dzieła, które powstają w salonie tatuażu artystycznego w Żorach!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?