- Zakład Remontowo-Budowlany Murdza z Miechowa zaproponował najlepszą kwotę w przetargu, dlatego to właśnie ta firma zbuduje u nas miasteczko westernowe. Jego budowa ruszy lada dzień. Miasteczko ma być gotowe do końca października przyszłego roku - mówi Waldemar Socha, prezydent Żor.
Rodzinny park rozrywkowo-handlowy pod nazwą "Miasteczko Twinpigs", bo tak urzędnicy postanowili nazywać tę inwestycję, ma stać się produktem turystycznym o znaczeniu ponadregionalnym. W swoim charakterze ma nawiązywać do XIX-wiecznego, amerykańskiego miasteczka na Dzikim Zachodzie.
Żorzanie nie mogą się doczekać, gdy kraina westernu będzie już gotowa. - Czekam z niecierpliwością aż Dziki Zachód zagości w Żorach. Chciałabym, aby w tym miejscu nie zabrakło widowiskowych pojedynków rewolwerowców, przejażdżek dyliżansami i tradycyjnego saloonu, gdzie będzie można wypić whisky i pograć w kości. Bo jeśli takie atrakcje miasto nam zaserwuje, to na pewno nie tylko żorzanie będą tu zaglądać - mówi Roman Gorzawski, mieszkaniec Kleszczówki.
Inni mieszkańcy mówią podobnie. - Dziki Zachód to będzie wizytówka Żor. Chciałabym, aby miasteczko westernowe w naszym mieście powstało na wzór tego z okolic Karpacza, które jest słynne przecież w całej Polsce - mówi Ewa Rodak z Roju.
Centralnym punktem żorskiej krainy westernu ma być 150-metrowa ulica, która z jednej strony będzie zamknięta saloonem. Po drugiej stronie znajdzie się żuraw czerpiący wodę i wodopój dla koni. Przy głównej ulicy stanie 14 całorocznych obiektów handlowo-usługowych, o westernowej architekturze. To tutaj wszyscy, niezależnie od wieku, będą mogli spędzić miły dzień korzystając z wielu atrakcji.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?