Potem między Gwiazdką a Sylwestrem opiekunowie żorskiego „przytułku" obawiali się, że ta liczba czworonogów będzie drastycznie rosnąć. O tym pisaliśmy w poprzednim wydaniu tygodnika. Tymczasem okazało się, że obawy okazały się na wyrost.
– Każdego roku po Bożym Narodzeniu i Sylwestrze trafiały do nas „niechciane prezenty świąteczne" albo pieski przestraszone wystrzałami fajerwerków. Czworonogów zawsze nam przybywało. Teraz jednak sytuacja się odwróciła. Być może pomogły ostatnie apele do mieszkańców, aby zadbali o swoich pupili w ostatni dzień roku i przemyśleli świąteczne zakupy. Choć dajemy sobie jeszcze z dwa tygodnie, bo może wtedy przybędzie nam kolejnych „klientów". To taki newralgiczny czas – mówi Waldemar Pelaczyk, opiekun żorskiego „przytułku".
Dwa szczeniaki i suczka husky znaleźli właścicieli. Został tylko kundelek z niebieską obrożą, w wieku około 2 lat. – Trafił do nas trzy tygodnie temu. Jego właścicielka przebywa w szpitalu. Piesek potrzebuje właściciela na chwilową adopcję – mówi Pelaczyk.
Do kundelka dołączył 1 stycznia owczarek szkocki, który błąkał się na terenie jednej z posesji w Świerklanach. – Był bardzo wychłodzony. Teraz jest na leczeniu. Po 16 stycznia będzie go można przygarnąć. To piesek w wieku około 4 lat – dodaje Pelaczyk.
Co trzeba zrobić, aby adoptować pieska? – Wystarczy wybrać swojego pupilka i zapłacić w kasie 25 złotych – mówi Waldemar Pelaczyk. Potem właściciel przez 2 lata będzie zwolniony z opłaty za posiadanie psa. Dostanie pieska zaczipowanego i w pełni zdrowego.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?