18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weronika Pawlicka Jaworska: Kim jest nasza bizneswoman?

Katarzyna Śleziona
Weronika Pawlicka Jaworska: Kim jest nasza bizneswoman? Od 1991 r. jest właścicielką EUROMOT Sp. z.o.o. Wcześniej pracowała w Przedsiębiorstwie Państwowym POLMOZBYT w Katowicach m.in. jako kierownik magazynu i zaopatrzenia. Niedawno pani Weronika zdobyła tytuł Człowieka 2013 Roku Województwa Śląskiego. - To dla mnie ogromna motywacja do dalszej, wytężonej pracy. To wielkie wyróżnienie, powód do dumy. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie zagłosowali. Obiecuję, że nadal będę pracować dla dobra mieszkańców naszego regionu - mówi nam pani prezes. Przeczytaj wywiad.

Weronika Pawlicka Jaworska: Kim jest nasza bizneswoman?

Dlaczego zdecydowała się Pani założyć Fundację Walki z Chorobami Nowotworowymi im. Weroniki Pawlickiej? Sama doskonale Pani wie, co to znaczy zmagać się z chorobą nowotworową i walczyć.

Był 2002 rok i do mojego uporządkowanego, szczęśliwego dotąd życia wkradła się ciężka choroba. Na własnej skórze poznałam smak bólu. Poznałam ludzi, którzy tak jak ja walczyli z cierpieniem. Nie poddawałam się jednak. Moim oparciem w czasie choroby była moja rodzina oraz bliscy znajomi. Spotkałam na swojej drodze wspaniałych ludzi. Trafiłam pod skrzydła opieki profesorów doktorów: Krzysztofa Sodowskiego, Zdzisława Maciejewskiego i Leszka Miszczyka. To oni postawili właściwą diagnozę.

Polub nas na Facebooku

Czytaj więcej: Kogo pokonała nasza bizneswoman?

Jakim źródłem mocy potrafi być paskudna choroba? Do dzisiaj zastanawiam się, skąd wzięła się we mnie taka siła, że się nie poddałam i podjęłam walkę. Walka z chorobą to był nie tylko bój o swoje zdrowie, ale o swoje marzenia. Towarzyszyła mi wielka wiara. Wierzyłam w szczęśliwe zakończenie mojego cierpienia i bólu. Przez ten długi okres mojej choroby kiełkowała w mojej głowie myśl, aby założyć Fundację i pomagać osobom chorym. W 2010 roku, gdy przeszłam ostatnią operację, przyrzekłam sobie, że jeżeli uda mi się wyzdrowieć, pierwsze co zrobię, jak stanę na nogi, będzie uruchomienie Fundacji. Udało się. Dzisiaj siedziba Fundacji mieści się w Żorach przy ul. Kościuszki 79. Telefon kontaktowy do Fundacji to numer: 601 251 321, jest czynny w godzinach od 9 do 15.

Jakie są główne cele Pani Fundacji?

Fundacja do Walki z Chorobami Nowotworowymi im. Weroniki Pawlickiej powstała z mojej własnej inicjatywy, którą była wygrana z długotrwałą i wyczerpującą chorobą nowotworową. Celem fundacji jest nie tylko udzielanie pomocy osobom chorym i ich rodzinom, ale także zwiększanie świadomości społeczeństwa na temat chorób nowotworowych.

Fundacja chce uświadamiać, że nowotwór to nie wyrok, ale wyzwanie do podjęcia walki z chorobą. Chcę podkreślić, jak bardzo ważne są badania profilaktyczne, które pozwalają wykryć nowotwór jeszcze zanim zacznie dawać objawy. Tym samym zwiększają się szanse na całkowite wyleczenie. Dlatego Fundacja ma na celu dostarczać informacje, które pomagają zrozumieć, czym jest choroba nowotworowa i jak należy z nią walczyć, a także w jaki sposób można udzielić wsparcia chorym i ich rodzinom.

Niestety statystyki dotyczące wykrywalności zachorowań na raka i umieralności są zatrważające, jednak badania kliniczne prowadzone przez międzynarodowe koncerny farmaceutyczne i instytuty naukowe dowodzą, że szanse na wyleczenie wcześnie wykrytej choroby są bardzo duże. Dlatego zachęcam do badań profilaktycznych, zachęcam by nie bać się usłyszeć diagnozy, bo wcześniej czy później osoba chora ją usłyszy, a im wcześniej to się stanie, tym szanse wyleczenia są większe.

Fundacja zorganizowała już trzy spotkania edukacyjne, które poprowadzili wybitni specjaliści, tacy jak: profesor Leszek Miszczyk, profesor Beata Stella – Hołowiecka, doktor Andrzej Wojcieszek. Nasz Fundacja rozprowadziła już około 700 egzemplarzy poradników dla kobiet zdrowych i chorych na raka piersi pt. „Silniejsza od raka” . Poza tym Fundacja zorganizowała też badania dla kobiet, które przeprowadził profesor Krzysztof Sodowski. Uczestniczyło w nich około 40 mieszkanek Żor i okolic. Umożliwiliśmy również konsultacje medyczne u specjalistów onkologii.

Co przyniesie obecny rok dla Fundacji? Jakie projekty i działania będą realizowane?

W tym roku nadal chcielibyśmy się skupić na ścisłej współpracy Fundacji z instytucjami i organizacjami działającymi w zakresie objętym celami naszej Fundacji. Zależy nam na wspieraniu i organizowaniu wolontariatu. Zamierzamy organizować zbiórki pieniężne na cele statutowe Fundacji oraz gromadzić fundusze na profilaktykę i konsultacje medyczne, leczenie, rehabilitację. Będziemy podejmować przedsięwzięcia zmierzające do uświadamiania społeczności problematyki dotyczącej chorób nowotworowych.

Fundacja wkrótce stanie się Organizacją Pożytku Publicznego. Co to dla Pani oznacza?

W grudniu 2013 roku zostaliśmy wpisani do Krajowego Rejestru Sądowego jako organizacja posiadająca status organizacji pożytku publicznego. Posiadanie przez organizację statusu organizacji pożytku publicznego nakłada na fundację obowiązki sprawozdawczości, aby wszyscy zainteresowani mogli uzyskać informacje, na co wydane zostały pieniądze przekazywane przez darczyńców. Status ten umożliwia także przekazanie na rzecz organizacji pożytku publicznego 1 procenta podatku dochodowego od 2015 roku przez osoby fizyczne.

Status, jaki otrzymaliśmy, stwarza dla wszystkich naszych ofiarodawców kilka możliwości:
- osoby prawne mogą odliczyć wartość darowizny nie przekraczającej 10 procent wypracowanego dochodu - art. 18 Ustawy o podatku dochodowym osób prawnych;
- osoby fizyczne mogą skorzystać, odliczając darowiznę nieprzekraczającą 6 procent dochodu w całym roku podatkowym - art. 26 ust. 1 pkt. 9 Ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych - przez pomniejszenie o 1 procent obliczonego podatku należnego w zeznaniu rocznym, tj. w okresie od 1 stycznia do 30 kwietnia - zamiast do budżetu, można przekazać pieniądze organizacji pożytku publicznego.

Dlaczego chce Pani pomagać i pracować na rzecz Fundacji? To Pani życiowa misja? Jakie jest Pani motto w pracy na rzecz Fundacji?

O problemie chorób nowotworowych staram mówić się głośno poprzez pokazywanie ludzi znanych, którzy bezinteresownie angażują się w szerzenie dobra. Robię to z potrzeby serca. Tak jest w naszym życiu, naszych rodzinach, w społeczeństwie, że nie możemy marginalizować tego problemu. O chorobie trzeba głośno mówić, podkreślać wagę podejmowanych działań i kłaść nacisk na promowanie profilaktyki. Sama pokonałam chorobę i chcę o tym głośno mówić, pomagać tym, którzy stracili nadzieję, nie potrafią uwierzyć w wyleczenie. Prawdziwy sukces odnosimy wtedy, gdy dajemy część siebie innym.

Jaki jest majątek Fundacji?
Wszystkim sponsorom i darczyńcom pragnę podziękować za ofiarowane wsparcie.

Co mówią najbliżsi o Pani pracy na rzecz Fundacji?

Trudno tak w jednej chwili przedstawić wszystkie opinie najbliższych w temacie mojej pracy na rzecz Fundacji. To osoby, które swoimi słowami potrafią we mnie wyzwolić dodatkową energię do działania. Dla przykładu prof. Krzysztof Sodowski prowadząc własną Fundację Godula Hope potrafi udzielić rady, służy doświadczeniem, potrafi dostrzec w mojej pracy sukcesy, których ja często sama nie zauważam.

Z kolei Prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Rybnickiego Okręgu Przemysłowego, Andrzej Żylak jest pełen uznania dla działalności Fundacji. Sam często powtarza, że wie ile pracy i czasu kosztuje tworzenie czegoś od samego początku. Dlatego często też zastanawia się, gdzie znajduję czas na prowadzenie jeszcze firmy i inne aktywności. Natomiast doktor Góral ze szpitala Wojewódzkiego w Rybniku często powtarza: „Twoja Fundacja dopiero zaczyna działalność, a już widać efekty działalności” i kolejne jego słowa: „Zawsze możesz liczyć na moją i moich przyjaciół pomoc”. Nie sposób wymienić opinii wszystkich moich najbliższych, ale ku mojemu zadowoleniu wszystkie są bardzo pozytywne. Wyraźnie widzę, że jest potrzeba ciągłego rozwoju Fundacji, po prostu ludzie oczekują pomocy, a Fundacja jest po to, by im tę pomoc nieść! Moi najbliżsi zarówno słowami, jak też czynami wyrażają aprobatę dla mojej działalności.

Poza Fundacją udziela się Pani także charytatywnie? Komu udało się pomóc w ostatnich latach?

W latach 2006-20013 przekazałam łącznie blisko 288 tysięcy złotych na różne cele. Dla przykładu w 2006 roku udzieliłam darowizny m.in.: dla Komendy Straży Pożarnej, Parafii pw. świętych Apostołów Filipa i Jakuba w Żorach, Klubu Sportowego w Żorach, a także na rzecz Stowarzyszenia dla Osób Niepełnosprawnych, czy na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom. Z kolei w 2007 roku moje wsparcie finansowe objęło m.in.: Szkołę Podstawową nr 15 w Żorach, Żorskie Towarzystwo Kulturalne, Caritas Polska, Stowarzyszenie Bezpieczne Miasto w Żorach.

Rok 2008 rok to już pomoc finansowa m.in. dla Fundacji Zdążyć z Pomocą, Domu Dziecka w Orzeszu, Towarzystwa Wspierania Twórczości Dzieci i na organizację festynu dla Parafii pw. św. Stanisława BM w Żorach. Z kolei rok 2009 rok to pomoc materialna m.in. na wsparcie organizacji kolonii letnich Zespołu Szkół Specjalnych w Żorach, sportowej majówki organizowanej przez MOSiR w Żorach, festynu rodzinnego organizowanego przez parafię w Rydułtowach. Przekazałam też darowiznę na rzecz Polskiego Komitetu Narodowego, dla Parafii pw. św. Jadwigi w Baranowicach, dla organizacji Dożynek Gminnych w Suszcu, czy na rzecz UKS Salmo w Żorach. W 2010 roku udało się pomóc m.in.: Zespołowi Szkół nr 8 w Żorach, Gimnazjum w Radostowicach, Parafii pw. św. Brata Alberta w Żorach- Kleszczówce, czy LKS Jedność w Rogoźnej.

Z kolei w 2011 roku udało się przekazać m.in. darowiznę na rzecz Parafii pw. świętych Apostołów Filipa i Jakuba, dla Polskiego Związku Emerytów i Rencistów – Koło nr 3, czy dla Przedszkola nr 2 w Katowicach i MOK Klubu Rebus w Żorach. Dalsze wsparcie materialne przekazywałam też w 2012 roku. Darowizny trafiły m.in. na wsparcie „Akcji Wigilia” organizowanego przez Komitet Organizacji Pomocy Dzieciom, wsparcie organizacji III Żorskiego Pleneru Fotograficznego, dla Szkoły Muzycznej w Żorach, czy na rzecz Towarzystwa Wspierania Twórczości Dzieci. W ostatnim roku przekazał darowizny m.in. na rzecz Fundacji Dzieciom, na rzecz Ochotniczej Straży Pożarnej, dla Parafii w żorskim Śródmieściu, czy na wsparcie „Akcji Wigilia” organizowanego przez Komitet Organizacji Pomocy Dzieciom. Dodatkowo nasza firma użyczała samochodów dla Hospicjum im. Jana Pawła II w Żorach i dla Fundacja na Rzecz Programu Rozpoznawania Chorób Nowotworowych u Kobiet Godula Hope w Rudzie Śląskiej.

Jakie są Pani hobby? Jak spędza wolny czas?

Moim hobby jest przede wszystkim ogród, kwiaty, dobra książka i muzyka, a także historia. W swoim domu nabieram sił i energii do dalszej walki z trudami życia codziennego. Dużo przeszłam i to mnie nauczyło, że nie warto wszystkiego planować. Życie i tak pisze swój własny scenariusz.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto