Złote ręce pani Anieli z Cechu

- Moja przewaga polega na tym, że robię nie tylko przeróbki, głównie szyję na miarę - mówi Aniela Gałach, wiceprezes Cechu Rzemiosł Różnych w Żorach. To u niej powstają m.in.: mundury galowe dla Bractwa Strzeleckiego i Kurkowego. Przyjeżdżają do niej klienci z całego kraju a nawet z zagranicy. - Czasem zamówień jest tyle, że należy przyjść z dwumiesięcznym wyprzedzeniem - mówi.
Tych nietypowych zleceń również nie brakuje. Fraki, smokingi i... podłokietniki. - Ostatnio przyszedł do mnie pan i powiedział, że potrzebuje obić na podłokietniki do Hondy, których nikt nie chce uszyć, a ja na pewno to zrobię. Poszłam do samochodu, pomierzyłam, uszyłam i gotowe - wspomina pani Aniela, która ma na swoim koncie mnóstwo odznaczeń i certyfikatów.
Dla niej najważniejsza jest jednak Złota Odznaka Mistrza oraz odznaczenie od prezydenta Komorowskiego za zasługi dla Rzemiosła Polskiego. I choć pani Aniela jest już na emeryturze i powinna odpoczywać, jej dzień pracy zaczyna się już o siódmej rano, a kończy późnym wieczorem. - Ciągle mam poniedziałek - mówi pani Aniela.
Jej motorem napędowym jest rodzina, w której aż roi się od muzyków. - Moja wnuczka gra na akordeonie guzikowym, śpiewa, tańczy w “Wesołych nutkach”. Talent po babci? Bardzo możliwe - żartuje pani Aniela. Jej krawiecką drogą przez jakiś czas szła córka - mistrz krawiecki. Obecnie jednak pracuje w innym zawodzie.
- Moją drugą pasją są podróże, jeśli tylko znajdę chwilę uwielbiam zwiedzać świat - przyznaje. Idealnym połączeniem tych dwóch rzeczy były projekty zagraniczne we Włoszech, Portugalii i Norwegii. Pomysłów pani Anieli nie brakuje. Już siódmy raz, w tegoroczne Boże Ciało zorganizowała zjazd rodzinny. Uczestniczy w nim corocznie, aż 56 osób! Tym razem motywem przewodnim było EURO 2012 .
- Są zawody, konkursy, w tym roku były odznaczenia dla sportowców i starszyzny. Wciągamy na maszt naszą flagę, śpiewamy nasz hymn... - wszyscy na to czekamy - mówi. Flaga oczywiście jest autorstwa naszej bohaterki Anieli Gałach.