Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory: Kamil Stolarzak to nasz żorski anioł [ZDJĘCIA+FILM]

Jacek Bombor
Pan Kamil uratował 31-latkę, która chciała skoczyć z dachu
Pan Kamil uratował 31-latkę, która chciała skoczyć z dachu Jacek Bombor
Żory: Kamil Stolarzak to nasz żorski anioł. Pan Kamil uratował 31-latkę, która chciała skoczyć z dachu. Nie pierwszy raz ktoś zawdzięcza mu życie! Kiedyś ocalił 13-latkę... Zobaczcie zdjęcia bohatera.

Żory: Kamil Stolarzak to nasz żorski anioł [ZDJĘCIA bohatera]

Kamil Stolarzak, który nie pozwolił skoczyć z dachu bloku na osiedlu Sikorskiego 31-letniej Joannie, został bohaterem naszego miasta.

Po naszym artykule w poniedziałkowym, głównym wydaniu "Dziennika Zachodniego" , w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony.

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

- To nasz żorski anioł. Jak ten z "Autostrady do nieba" - przypominała znany serial, popularny w latach 90-tych i bohatera, kreowanego przez nieodżałowanego Michaela Landona, Mirosława Konieczna z Żor. - Takich ludzi nam potrzeba, brawa dla pana Kamila.

- Aż człowiekowi lepiej na duszy, że taki człowiek chodzi wśród nas. Ja już mam dobry humor na cały dzień - mówiła zachwycona profesor Katarzyna Popiołek ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Katowicach dodając, że takie zachowanie, gdy na co dzień większość z nas widzi zazwyczaj tylko koniec własnego nosa, jest niezwykle rzadkie i godne uhonorowania.

Mama powiedziała: jesteś szalony...

Po naszej poniedziałkowej publikacji także telefon Kamila nie milknie.
- Dzwoni rodzina z innego miasta, też kupili gazetę, gratulowali, dzwonią znajomi, i TVN przyjedzie do mnie nakręcić reportaż - śmieje się Kamil, choć sam od początku nie uważa, by zrobił coś niezwykłego. Dla niego niesienie pomocy to coś naturalnego. Teraz na osiedlu Pawlikowskiego, gdzie mieszka w jednym z bloków z mamą Grażyną i babcią Anielą, sąsiedzi kłaniają mu się w pas.

- Mama tylko powiedziała, że jestem szalony. Wiadomo, że jest dumna ze mnie - mówi 23-latek.

7 lat temu uratował już komuś życie...

Okazuje się, że sytuacja, gdy uratował niedoszłą samobójczynię na osiedlu Sikorskiego nie zdarzyła mu się pierwszy raz w życiu! Bo już jako 17-latek, jeżdżący w Żorach zielonym maluchem, uratował z kolegą 13-latkę, która połknęła tabletki, chcąc się zabić.

- To było w wakacje, jechaliśmy po osiedlu Korfantego, gdy zauważyliśmy ją niedaleko sądu, siedzącą na chodniku. Obok niej leżały puste opakowania po tabletkach. Powiedziała, że nie chce żyć, bo rzucił ją chłopak. Potem nagle straciła przytomność - przypomina całą sytuację Kamil Stolarzak.

Szybko z kolegą oszacowali czas, w jakim może przyjechać na miejsce karetka. Uznali, że szybciej będzie dojechać samemu do szpitala.

- Niewiele myśląc, zapakowaliśmy ją do auta i zawieźliśmy do szpitala. Chociaż byliśmy gówniarzami , zabraliśmy ze sobą opakowania po tabletkach, lekarze wiedzieli więc, jak jej pomóc. Potem nam podziękowali, mówili, że ją uratowaliśmy. Jeden z nich podał nam rękę - mówi Kamil Stolarzak.

Także dziewczyna, gdy wyszła już ze szpitala, podziękowała Kamilowi za uratowanie życia. - Od kilku lat jej nie widziałem, ale pewnie ma się dzisiaj dobrze...

Nie pozwoliłem jej skoczyć...

Przypadek chciał, że w życiu Kamila znów pojawiła się sytuacja, w której los powierzył w jego ręce ludzkie życie. Przypomnijmy, kilkanaście dni temu pracował na dachu - jest monterem. W pewnym momencie zauważył z kolegą kobietę, która usiadła na skraju dachu bloku nr 15 na os. Sikorskiego. Nie pozwolił jej skoczyć, usiadł przy niej, przytulił, rozmawiał przez 20 minut, aż do przyjazdu policji.

- Mówiła, że ma kłopoty w życiu, z alkoholem, ze znalezieniem pracy. Była pijana, chciała wódki. Gdy przyjechali mundurowi, chciała skakać, ale udało nam się ją wspólnie przytrzymać i wciągnąć na dach - opowiada chłopak.
W akcji na dachu pomagali policjanci: st. sierż. Paweł Burak, sierż. Tomasz Grochowina, sierż. Dariusz Muras i sierż. Witold Lisiak. - Dzięki determinacji i profesjonalizmowi mundurowych, a przede wszystkim wzorowej postawie, jaką wykazał się pan Kamil Stolarzak, dzisiaj kobieta jest bezpieczna - zapewnia Kamila Siedlarz.
Ja po prostu wiem, jak ratować ludzi...

Zarówno policjanci jak i Kamil Stolarzak, doczekali się oficjalnych podziękowań ze strony komendanta policji i wiceprezydenta Żor. - Zapewniam, że nie chodziło mi o nagrody i zaszczyty. Ja po prostu lubię ratować ludzi. Potrafię - mówi Kamil Stolarzak. Jest kawalerem, skończył technikum informatyczne i dwuletnie studium z ratownictwa medycznego. W wolnych chwilach - a ma ich jak sam podkreśla niezwykle mało - z przyjaciółmi wybiera się w Tatry, Beskidy. Kiedyś trenował wspinaczkę, stąd pozostała miłość do gór.

Obecnie pracuje zawodowo w firmie teleinformatycznej, natomiast po godzinach oddaje się swojej kolejnej pasji - pomaga jako wolontariusz w Stowarzyszeniu Ratowniczym Iskra Żory. - Zabezpieczamy imprezy, jesteśmy ratownikami, to naprawdę fajna praca - mówi nam chłopak. Nic dziwnego, że koledzy z "Iskry" komplementują kolegę. - Rozmawiałem z Kamilem krótko po tym, jak uratował 31-latkę. Pogratulowałem mu odwagi i zimnej krwi. Bez specjalistycznego sprzętu chyba mało kto, by tak postąpił, jak on - mówi Łukasz Rzymanek, szef Stowarzyszenia Ratowniczego Iskra Żory, w którym pan Kamil jest sekretarzem. - Kamil zawsze był taki, że pierwszy wyrywał się z pomocą, chciał biec z apteczką. Nigdy nie usłyszałem od niego, że nie pomoże - dodaje Łukasz Rzymanek.

- Celem naszego stowarzyszenia jest propagować udzielanie pierwszej pomocy przedmedycznej, zabezpieczamy też różnego rodzaju koncerty, festiwale, chodzimy też na pogadanki do szkół. Kamil w takich lekcjach z dzieciakami też uczestniczy i to chyba lubi - mówi pan Łukasz. Grupa liczy ok. 22 osób i każdy, jak pan Kamil, może dołączyć. O szczegóły można zadzwonić do pana Łukasza na nr tel.: 505 391 925.
(Współ. KAKA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto