Żory: najpierw pił, a potem jechał. Nie przeszkodził mu nawet brak prawa jazdy. 22-latek doprowadził do wypadku

Trudno wyjaśnić, co kierowało 22-latkiem, który po alkoholu zdecydował się wsiąść za kierownicę samochodu. Pewne jest jednak, że mężczyzna na pewno nie powinien kierować autem.

W niedzielę, 11 lipca, wczesnym rankiem, około godziny 6:30 na ulicy Mikołowskiej w Żorach doszło do wypadku. Volkswagen zderzył się z bmw. Jak ustalili policjanci odpowiedzialność za wypadek ponosi 22-latek kierujący volkswagenem.

- Kierowca volkswagena nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w bmw - wyjaśnia asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach, która jak dodaje: wypadek choć groźny, szczęśliwie zakończył się tylko na strachu.

Odpowiedź na pytanie o okoliczności zdarzenia znacznie ułatwiło mundurowym badanie alkomatem. Podczas gdy do wyniku jadącej bmw 26-latki nie można było mieć jakichkolwiek zastrzeżeń, ta sama, zdawałoby się formalna czynność u 22-latka nie przebiegła pomyślnie.

- U sprawcy kolizji alkomat wykazał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi asp. szt. Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.

Jak się okazuje, nie był to jedyny problem mężczyzny. Kolejne kłopoty 22-latka ujawniły dalsze czynności policjantów. Co jeszcze miał na sumieniu kierowca?

- Dalsza kontrola wykazała, że kierujący volkswagenem nie posiada prawa jazdy, a jego pojazd ważnych badań technicznych - dodaje asp. szt. Siedlarz.

Teraz ze swojej skrajnej nieodpowiedzialności 22-latek będzie się tłumaczył przed wymiarem sprawiedliwości. Mężczyźnie grożą konsekwencje w postaci nawet dwóch lat więzienia i wysokiej kary grzywny. Musi się także liczyć z nałożeniem na niego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.