Żory: Śmieci na terenie po starym szpitalu. Co dalej z budową dzielnicy mieszkaniowej?
Już prawie pięć lat nie mamy w Żorach budynku starego szpitala przy ul. Męczenników Oświęcimskich. Obiekt został wyburzony, a gruz posłużył jako materiał do budowy drugiego odcinka Obwodnicy Północnej Żor. W tym miejscu miało najpierw powstać małe centrum handlowo-rozrywkowe z czteropoziomową biblioteką multimedialną, która miała zastąpić bibliotekę główną z osiedla Pawlikowskiego. Tak przynajmniej zakładali nasi urzędnicy. Mówili nawet, że o teren pytają się pewni francuscy inwestorzy. Prawda okazała się zupełnie inna. Żaden inwestor nie zainteresował się terenem wielkości ponad 9900 m kw.
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Teren po byłym szpitalu zaczął zarastać trawą, a między krzakami zaczęli przesiadywać bezdomni i młodzież. Oczywiście zostawiali po sobie różne "pamiątki" jak np.: puste butelki, puszki, a nawet garnki, czy stare fotele. Urzędnicy zlecali sprzątanie terenu... Niestety, po kilku tygodniach spokoju, śmieci znowu się pojawiały i tak jest do dzisiaj. - Ten teren jest rzadko czysty. Wieczorami między krzakami przesiadują bezdomni. Młodzież pije tam też alkohol. Narkotyków też tam nie brakuje - mówi nam pani Anna, która często w tej okolicy spaceruje ze swoim psem. (Zobaczcie zdjęcia śmieci - z 3 listopada 2014 r.)
Rok temu Waldemar Socha, prezydent Żor poinformował niespodziewanie na sesji Rady Miasta Żory, że w miejscu wyburzonego starego szpitala przy ul. Męczenników Oświęcimskich mogłaby powstać mała dzielnica mieszkaniowa.
- Na tym terenie moglibyśmy utworzyć małą dzielnicę mieszkaniową. Właśnie trwają prace nad przygotowaniem koncepcji. Potencjalnym inwestorem mogłaby zostać spółka Nowe Miasto - mówił rok temu Waldemar Socha, prezydent Żor, który jednocześnie przyznał, że władzom Żor zależy na tym, aby młodzi ludzie zostali w mieście i mogli po atrakcyjnej cenie kupić swoje wymarzone "M".
- Dzisiaj poważnym problemem życiowym młodych ludzi jest często to, że nie mają swojego lokum i muszą wynajmować mieszkanie. Dokładamy wszelkich starań, żeby uruchomić rodzaj budownictwa komunalnego, ale takiego dla młodych ludzi. Chcemy dać im możliwość, by to mieszkanie mogli kiedyś wykupić - mówił rok temu prezydent Żor.
Słowa prezydenta potwierdził wówczas ówczesny prezes "Nowego Miasta", Krystian Stępień. - Nasza spółka nigdy nie odchodziła od głównego celu powstania, czyli od budowy budynków komunalnych. Budowa małej dzielnicy mieszkaniowej to dobry pomysł. Moglibyśmy zostać współinwestorem tego przedsięwzięcia w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Chcielibyśmy, żeby już w 2014 roku coś zaczęło dziać się w tym temacie - mówił rok temu Krystian Stępień.
Tymczasem 2014 rok zbliża się ku końcowi, a o dzielnicy mieszkaniowej w miejscu starego szpitala nic nie mówi się w mieście. Pytamy po roku, co dzieje się w tym temacie.
- Było już kilka spotkań z inwestorami, którzy są głównie zainteresowani tam budową powierzchni komercyjnych. My jednak żądamy, by ich inwestycje były połączone z mieszkaniami. Wtedy inwestorzy zaczynają kalkulować i zastanawiają się, kiedy taka inwestycja może się zwrócić. Okazuje się, że mieszkania tak szybko się nie zwracają, jak np. budynek dla Biedronki - mówi Waldemar Socha, prezydent Żor. - Nie ma się co spieszyć z zagospodarowaniem tego terenu. Gdybyśmy pochopnie zagospodarowali najciekawsze miejsca w Żorach, to byśmy tego żałowali. Niech jeszcze trochę postoi puste, a przyjdzie taki czas, że ktoś się tym terenem zainteresuje. Gdybyśmy chcieli ten teren sprzedać pod budowę sklepu, to natychmiast znalazłby się kupiec. My jednak widzimy tu fragment typowego miasta: z uliczkami, kamieniczkami - chcemy przewidzieć potrzeby mieszkańców i zaproponować tam być może też miejsca garażowe w podziemiach. Ten teren zostanie sprzedany tylko w ramach przetargu ofertowego, czyli takiego, w którym z inwestorem uzgodnimy warunki zabudowy. Stworzenie tu mieszkań leży w gestii inwestora - dodaje prezydent Żor.
Zniknęła cząstka miasta w Śródmieściu
Budynek starego szpitala zburzono w styczniu 2010 r. w związku z planowanymi inwestycjami. Gruz z lecznicy posłużył jako materiał do budowy drugiego odcinka Obwodnicy Północnej Żor.
Przeprowadzka była w 2003 roku
Znacie historię tego miejsca? Jest ciekawa! Szpital wzniesiono w 1885 r. - W sześciu salach szpitalnych mieściło się 12 łóżek dla chorych, a pozostałe pomieszczenia służyły jako mieszkania dla personelu. Za budynkiem głównym znajdował się pawilon dla zakaźnie chorych, zbudowany 10 lat później - mówi Jan Delowicz, dokumentalista z żorskiego muzeum. W marcu 1945 r. budynek główny został zniszczony. Częściowo ocalał pawilon chorób zakaźnych. Odbudowę zakończono w 1948 r.
Co ciekawe, 1 maja 1966 r. obok szpitala otwarto Stację Pogotowia Ratunkowego. - Pod koniec lat 70. połączono starą część szpitala - z czerwonej cegły i nową - powojenną specjalnym korytarzem. Wkrótce doczekaliśmy się oddziału dziecięcego - dodaje Delowicz. Końcem sierpnia 2003 r. zakończyła się całkowita przeprowadzka ze starego do nowego szpitala przy ul. Dąbrowskiego.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?