Co dalej z ochroną Centrum Przesiadkowego w Żorach? Dwie firmy zgłosiły się w przetargu

Który to już raz trwa próba wyłonienia firmy w przetargu, która będzie ochraniała Centrum Przesiadkowe w Żorach? Batalia w tym kierunku trwa od ubiegłego roku, gdy po raz pierwszy ogłoszono przetarg na to zadanie. Pierwsza z firm rozpoczęła swoje czynności 1 marca, lecz już po 16 dniach wypowiedziała swoje usługi. Jak wówczas podkreślał dyrektor Zarządu Budynków Miejskich w Żorach, który zarządza obiektem, firma przeszacowała swoje możliwości.

- Wymagaliśmy od nich dużo więcej, niż to faktycznie miało miejsce. Dochodziły również do nas sygnały z zewnątrz, że firma ochroniarska nie spełnia wszystkich postawionych jej wymogów. Rozmawialiśmy z szefem firmy. Najpierw usłyszeliśmy obietnicę, że postawione warunki zostaną dotrzymane, lecz po kolejnych rozmowach otrzymaliśmy rezygnację z ochrony obiektu - mówił wówczas w rozmowie z nami Joachim Gembalczyk, dyrektor Zarządu Budynków Miejskich w Żorach.

Kolejny przetarg i brak rozstrzygnięcia. Nikt nie zgłosił swojej oferty. Za trzecim razem udało się jednak wybrać ofertę. Ze względów finansowych, wykonawca we wrześniu 2023 roku, odstąpił od realizacji umowy. Zarząd Budynków Miejskich w drodze zapytania ofertowego, zawarł jednak umowę z kolejną firmą, która obowiązuje do momentu wyłonienia wykonawcy w drodze nowego przetargu. I tak, kolejny przetarg ogłoszono w lutym bieżącego roku. Wpłynęły dwie oferty, opiewające na kwotę ponad 398,5 tys. zł ze strony konsorcjum Solid Security Sp. z o.o. i Solid Sp. z o.o., a także na kwotę ponad 452,2 tys. zł od konsorcjum Przedsiębiorstwa Usługowego Tombor oraz U.P.G. Sp. z o.o. Przetarg nie został jeszcze rozstrzygnięty, jednak jak wynika ze specyfikacji zamówienia, ochrona miałaby zacząć realizować zadanie od 1 marca, zaś umowa obowiązywałaby do końca lutego 2025 roku.

W sprawie ochrony Centrum Przesiadkowego w Żorach, interweniował m.in. społecznik Sebastian Kozłowski, który w styczniu bieżącego roku, zwrócił się w tej sprawie do ZBM-u. W opublikowanej przez niego odpowiedzi z ZBM czytamy, że w 2023 roku, ochrona obiektu kosztowała 148 927,68 zł. Jednocześnie ZBM poniósł ponad 24 tys. zł kosztów z tytułu bieżących napraw, w tym blisko 14 tys. zł za wymianę szyby zewnętrznej.

O tym, że ochrona na terenie Centrum Przesiadkowego w Żorach jest potrzebna, mówią przede wszystkim sami mieszkańcy, którzy odwiedzają to miejsce. Wielokrotnie podkreślali, że na terenie obiektu przebywają osoby bezdomne, awanturujące się i będące pod wpływem alkoholu. Niejednokrotnie dochodziło tam również do kradzieży i nieobyczajnych wybryków, które niszczą wizerunek tego miejsca i zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców.

- Coraz częściej młodzież, a nawet dzieci, przesiadują tam i upijają się - podkreślała pani Magdalena. - Strach chodzić tu wieczorami, ale co zrobić? Jakoś trzeba dostać się do domu - dopowiadała pani Wiesława.

Choć komentarze te pochodzą sprzed kilku miesięcy, jak informują mieszkańcy, sytuacja nieco się poprawiła, lecz w dalszym ciągu nie czują się tu do końca bezpiecznie. Miejsce to jest pod obserwacją żorskiej policji, która apeluje do podróżnych o zachowanie ostrożności.

- Apelujemy o to, aby w miejscach, w których grupują się podróżni, dbać o swoje bagaże i mieć je zawsze na oku. Wszelkie cenne przedmioty należy przechowywać w kieszeniach zlokalizowanych z przodu odzieży, które mamy pod kontrolą. Pamiętajmy, że jeśli jesteśmy świadkami niepokojących informacji, zawsze możemy zgłosić się do pracowników ochrony lub zadzwonić na nr alarmowy 112 - podkreśla asp. Marcin Leśniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Żorach.

O tym, że ochrona Centrum Przesiadkowego w Żorach faktycznie jest potrzebna, pisaliśmy m.in. tutaj: