Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kominiarz z Żor uratował rodzinę z dzieckiem po wypadku w Żorach

Szymon Kamczyk
O dużym szczęściu mogą mówić 56-letni kierowca peugeota, jego córka i 20-miesięczna wnuczka, którzy wpadli w poślizg i dachowali na Lotniskowej. Z pomocą pospieszył im przejeżdżający tamtędy kominiarz.

- Wczoraj przed południem policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że na ulicy Lotniskowej dachował pojazd. Kiedy przybyli na miejsce zastali trzyosobową rodzinę i... kominiarza. Jak się okazało 56-letni kierowca peugeota nie dostosował prędkości do warunków na drodze i wpadł w poślizg, a chwilę później utracił panowanie nad kierownicą i dachował - informuje Kamila Siedlarz, rzecznik prasowa KMP Żory.

Pojazd, którym oprócz 56-latka podróżowała jego córka z 20-to miesięczną wnuczką kierowcy wpadł do przydrożnego rowu i wszyscy zostali w nim uwięzieni. Drogą tą przejeżdżał akurat mistrz kominiarski Arkadiusz Langer, który natychmiast ruszył z pomocą. - Pojawienie się zwiastującego szczęśliwy los okazało się prawdziwym ratunkiem, gdyż mężczyzna nie tylko wyciągnął wszystkich z samochodu przez bagażnik, ale też wezwał pomoc i zaopiekował się rodziną do czasu przyjazdu służb ratunkowych - dodaje Kamila Siedlarz.

Choć cała trójka trafiła do szpitala, to tylko na obserwację. Ani kierowca, ani jego córka i wnuczka nie doznały żadnych obrażeń. Pomyślny los sprawił, że wszystko zakończyło się na mandacie i spotkaniu z osobą, której pojawienie się w pobliżu może tylko zwiastować szczęście.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto