18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Socha Żory: Czwarta rozprawa sądowa prezydenta Żor Waldemara Sochy dzisiaj też została odwołana!

KAKA
Rozprawa sądowa prezydenta Żor nie odbyła się tydzień temu i dzisiaj... także nie! Tydzień temu rozprawa sądowa została odwołana, bo sędzia prowadzący został wydelegowany na szkolenie. Dzisiaj także nie doszła do skutku, bo sędzia zachorował - w ostatniej chwili zapadła decyzja, że jej nie będzie! Termin czwartej rozprawy sądowej póki co nie jest jeszcze ustalony. Przypomnijmy, prezydentowi Żor Waldemarowi Sosze zarzuca się podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych, składanych za lata 2006-2007.

Ciągle nie zapadł wyrok w sprawie prezydenta Żor, Waldemara Sochy. W końcu dzisiaj, po tygodniu zwłoki, miała odbyć się czwarta już rozprawa sądowa prezydenta Żor. Miał ją poprowadzić sędzia referent Jarosław Wodzyński, ale zachorował i rozprawa sądowa została odwołana! Dzisiaj mieli zostać przesłuchani dwaj świadkowie, w tym żona mieszkańca, od którego prezydent kupił działkę oraz osoba z księgowości spółki zajmującej się wykonawstwem remontowo-budowlanym z Żor. Termin nowej rozprawy sądowej jeszcze nie został wyznaczony. Jak tylko będziemy znać ten termin, podamy do wiadomości.

Polub nas na Facebooku

Przypomnijmy, o nieprawidłowościach w maju 2011 roku donieśli do prokuratury agenci z Centralnego Biura Śledczego i postawili prezydentowi łącznie siedem zarzutów.
Prokuratura z Wodzisławia zweryfikowała informacje i postawiła akt oskarżenia dotyczący czterech zarzutów, a trzy odrzuciła.

Zdaniem prokuratury Waldemar Socha w swoich oświadczeniach zataił fakt posiadania nieruchomości zabudowanej domem, zarzuty dotyczą też zaniżenia wartości jednej nieruchomości oraz faktu posiadanych zasobów pieniężnych i zobowiązań finansowych wobec spółki.

Akt oskarżenia trafił pod koniec września 2011 roku do sądu w Żorach. 5 marca zeszłego roku sędzia Jarosław Wodzyński rozpatrywał wniosek obrony o umorzenie postępowania karnego w sprawie naszego prezydenta Waldemara Sochy. Wobec jednego czynu z 28 kwietnia 2006 roku umorzono postępowanie. Jednak wobec 3 innych: z 28 sierpnia 2006, 22 grudnia 2006 i 27 kwietnia 2007 nie uwzględniono wniosku obrony. To one są rozpatrywane na rozprawach sądowych (do tej pory odbyły się już trzy). Prezydentowi zarzuca się m.in. to, że zataił informacje o posiadaniu pewnej sumy pieniędzy i zaniżył wartość pewnej nieruchomości.

Pierwsza rozprawa sądowa miała się odbyć 24 maja zeszłego roku, ale ze względu na chorobę sędziego referenta przełożono ją na 19 czerwca. Wówczas udało się jedynie odczytać akt oskarżenia i dotychczasowe zeznania oraz przesłuchać jednego ze świadków z Urzędu Wojewódzkiego. Po 1,5 godziny rozprawa się zakończyła.

Druga rozprawa sądowa odbyła się 4 października zeszłego roku. Wtedy zostali przesłuchani dwaj świadkowie: pracownice z Urzędu Wojewódzkiego i z Urzędu Skarbowego w Żorach. Po 50 minutach rozprawa się zakończyła.

Trzecią rozprawę wyznaczono na 29 listopada minionego roku, na której w czasie prawie 2 godzin udało się przesłuchać trzech świadków, w tym byłą żonę prezydenta, a także mieszkańca Żor, od którego prezydent kupił działkę w 2006 roku za kwotę 95 tys. zł i właściciela spółki z Żor, zajmującej się wykonawstwem remontowo-budowlanym, która w 2011 roku budowała prezydentowi dom przy ul. Zakątek i której prezydent przekazał 1,5 hektarową działkę przy ul. Owocowej w Osinach w ramach zabezpieczenia należności dla spółki. Wartość działki oszacowano na kwotę ponad 600 tys. zł.

Po przesłuchaniach okazało się, że były właściciel działki nie umiał jednoznacznie powiedzieć, kiedy dostał pieniądze od prezydenta - czy całą zapłatę za nieruchomość otrzymał u notariusza, czy przed podpisaniem aktu notarialnego. W sądzie przedstawił jeszcze trzecią wersję, że u notariusza otrzymał 30 tys. zł, a potem resztę. Ostatecznie stwierdzono jednak, że najbardziej prawdopodobna jest wersja druga. Świadek powiedział także, że prezydent musiał "załatwić" pieniądze. Kolejne rozprawy sądowe mają wyjaśnić, czy pieniądze nie dostał np. od przebywającej w USA siostry.

Przy okazji przesłuchania właściciela spółki wyszły na jaw nieprawidłowości w zapisach księgowych firmy, co miało konsekwencje skarbowe.

Obrońcami prezydenta Sochy są: Jacek Błachut, adwokat z Krakowa, a także Henryk Stabla – adwokat z Jastrzębia i Zbigniew Ćwiąkalski, pierwszy minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, dziś adwokat z Krakowa.

Polub nas na Facebooku

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto