18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sportowiec Roku 2012 w Żorach: Grzegorz Wroński marzy o wyjeździe na Olimpiadę. WYWIAD i FOTO

Katarzyna Śleziona
Jako junior nie było już tak dobrze, mimo że ciężko pracowałem/trenowałem. Klub finansował wszystko, wyjazdy, treningi, ale wyników nie było. Z końcem liceum stanąłem na rozdrożu: albo iść w kierunku treningów, albo zaangażować się w studia. Zrezygnowałem ze strzelectwa - wspomina Grzegorz Wroński, strzelec sportowy, który wygrał nasz plebiscyt na "Sportowca 2012 Roku" w Żorach w kategorii senior.

Grzegorz Wroński, strzelec sportowy, od 4 lat zawodnik Kurkowego bractwa Strzeleckiego w Żorach został „Sportowcem 2012 Roku” w Żorach w kategorii senior. Uzyskał 5124 Waszych głosów. Był to plebiscyt organizowany przez "Dziennik Zachodni" i portal zory.naszemiasto.pl.

Polub nas na Facebooku


Przeczytaj wywiad ze zwycięzcą!

Czym dla Pana jest wygrana w naszym plebiscycie. To mieszkańcy docenili Pana najbardziej i oddali najwięcej głosów.

Sama nominacja w plebiscycie jest dla mnie zaskoczeniem. Nigdy nie sądziłem, że nasz sport, jakim jest strzelectwo sportowe, zostanie zauważone i tak docenione. Zwycięstwo w plebiscycie jest czymś wyjątkowym. Cieszę się, że w końcu inny, niszowy sport pokazał się na arenie sportowej. Mam czasem wrażenie, z całym szacunkiem do innych dyscyplin, że w Polsce media skupiają się wyłącznie na piłki nożnej, siatkówce czy piłce ręcznej. Może dlatego ludzie postanowili postawić na coś nowego, mało popularnego. A może głosy mieszkańców są związane ze zdobytym na olimpiadzie medalem przez moją koleżankę, Sylwię Bogacką? To pytanie pozostawiam głosującym.

Co chciałby Pan powiedzieć tym osobom, którzy na Pana zagłosowali?

Dziękuję wszystkim, którzy na mnie zagłosowali, BARDZO DZIĘKUJĘ. Każda forma promocji naszego sportu jest bardzo ważna. Chociażby, aby zaprezentować wyniki w naszym Urzędzie Miasta. Miasto jest dumne, że ma tylu ciekawych sportowców odnoszących sukces.

Jak rozpoczęła się Pana przygoda ze strzelectwem sportowym?

Moja przygoda ze strzelectwem zaczęła się w liceum. W pierwszej klasie na lekcji PO, nauczyciel zaprosił chętnych na strzelnicę szkolną. Ja nie byłem chętny, wolałem grać w piłkę nożną. Ale kilku kolegów mnie zaciągnęło na strzelnicę. I wtedy to się zaczęło. Wystarczyło, że wziąłem pistolet do ręki i się wciągnąłem. Całe liceum trenowałem, jeździłem na zawody okręgowe i ogólnopolskie. Nie ukrywam, że byłem rokującym zawodnikiem. Na II Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży byłem doskonale przygotowany. Niestety kontuzja, tuż przed startem, spowodowała, że zająłem tylko 6 miejsce w mojej koronnej konkurencji Pistolet Pneumatyczny. Jako junior nie było już tak dobrze, mimo że ciężko pracowałem/trenowałem. Klub finansował wszystko, wyjazdy, treningi, ale wyników nie było. Z końcem liceum stanąłem na rozdrożu: albo iść w kierunku treningów, albo zaangażować się w studia. Zrezygnowałem ze strzelectwa.


Co było dalej?

Po tym czasie czułem się dziwnie, jakby czegoś mi brakowało. Ciężko było bez tego sportu. Na studiach uciekałem w inne sporty: siatkówka, siłownia, piłka nożna, ale cały czas czegoś brakowało. Na IV roku wyjechałem na staż do Francji. Szczęście mi sprzyjało, na uczelni była strzelnica. Zaczął się jeden z najlepszych okresów w moim życiu odnośnie strzelectwa. Wróciło wszystko jak bumerang, ze zdwojoną siłą. Całe popołudnia spędzałem na strzelnicy. Jeździłem na zawody okręgowe w Tuluzie, było ciekawie. Ale najlepsze, co mnie spotkało, to pod koniec stażu pojechałem na akademickie mistrzostwa Francji. Wiedziałem, że ciężka praca da wyniki, wiedziałem, że jadę po medal. I się udało, wygrałem. To była niezła trampolina, od razu proponowano mi pozostanie we Francji, ale ja podjąłem decyzję o powrocie. Jak wróciłem do Polski, temat strzelectwa znów się zakończył.


Wrócił Pan jednak do strzelania sportowego

Dopiero około 4 lata temu, kiedy mieszkałem już w Żorach, ni stąd ni zowąd, strzelectwo znów dało o sobie znać. Zacząłem początkowo trenować w Rybniku, ale po kilku miesiącach wstąpiłem do Żorskiego Bractwa Kurkowego. Do tej pory jestem zawodnikiem naszego klubu i myślę, że tak pozostanie do końca kariery.

Co było najtrudniejsze na początku w strzelaniu? Gdzie Pan uczył się strzelać?

Co było najtrudniejsze? Rozstanie ze strzelectwem na koniec liceum. To nie było do ogarnięcia w jeden dzień. Czułem się tak, jakby ktoś zabrał mi połowę mnie. Problemem też były słabe starty za czasów juniorskich. Wtedy jeszcze nie umiałem podejść z dystansem do osiąganych wyników. Słabe starty źle wpływały na mnie, ale nie ukrywam, że zawsze byłem ambitny.


Jakie są Pana największe sukcesy w strzelectwie sportowym?

Przede wszystkim zwycięstwo w akademickich mistrzostwach Francji. Następnie: 6 miejsce na II Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży.
Za czasów seniorskich odniosłem kilka zwycięstw na arenie krajowej osiągając wielokrotnie wynik na I klasę sportową.
Są to przede wszystkim zwycięstwa w zawodach klasyfikacyjnych, których ranga w Polsce jest bardzo wysoka, np. zawody w Złotoryi, Zielonej Górze, Wrocławiu, Bydgoszczy. Ważną informacją jest to, że co roku dostaję się do elitarnych zawodów, jakie są Finały Pucharu Polski - startuje czołówka Polski. W roku 2012 osiągnąłem wysokie 8 miejsce w konkurencji Pistolet Dowolny 60 strzałów. Na przełomie lat zdobyłem również wielokrotnie Mistrzostwo Śląska w wielu konkurencjach. Bardzo ważnym aspektem jest to, że mam na co dzień kontakt z najlepszymi zawodnikami w Polsce. Zawsze można coś podpatrzeć, skonsultować. To bardzo się przydaje.

Czym jest dla Pana strzelectwo sportowe?

Strzelectwo to moja pasja. Strzelectwo wykształciło we mnie opanowanie, jak również umiejętność dystansowania się do problemów.


Jakie ma Pan plany na ten rok jeśli chodzi o występy na zawodach w strzelectwie sportowym?

Plany? Na to pytanie ciężko odpowiedzieć w kilku zdaniach. Przede wszystkim chcę robić dobrą robotę na treningach, nie myśleć o miejscach na zawodach. Grunt, aby utrzymywać dobrą formę przez cały sezon. Jeśli to się uda, to wyniki same przyjdą.

Czy strzelanie sportowe to hobby dla każdego? Jakie cechy trzeba posiadać, aby w tym "fachu" odnieść sukces?

Tak, strzelectwo to hobby dla każdego. Trzeba tylko spróbować. Jeśli chodzi o cechy charakteru, to uważam, że jeśli się zacznie i poczuje to COŚ, to strzelectwo może uprawiać każdy. Na różnych arenach: czy wojewódzkiej, czy ogólnopolskiej.

Czy poleciłby Pan dzieciom ten sport?

Polecam strzelectwo sportowe dzieciom. Strzelectwo rozbudowuje koncentrację, dyscyplinę. Tutaj musi być bardzo duże zaangażowanie i rodziców, i trenerów. To jest coś nowego w życiu dzieci i pasja może za chwilę zamienić się w nudę, niechęć. Trzeba działać bardzo empatycznie i wtedy to przyniesie efekt.

Czy zaraził Pan kogoś w rodzinie lub znajomych pasją do strzelectwa sportowego?

Moja żona strzela i osiąga na arenie wojewódzkiej bardzo dobre wyniki. W poprzednim roku zdobyła wicemistrzostwo śląska.

Jak Pana rodzina podchodzi do Pana pasji?

Bardzo dobrze.


Jakie stawia sobie Pan cele na ten rok lub kolejne lata jeśli chodzi o strzelectwo sportowe? Jakie jest Pana marzenie związane z tym sportem?

Moim marzeniem jest wyjazd na olimpiadę.

Jak zmieniłby Pan strzelnicę Dębina w Żorach i strzelnicę pneumatyczną na os. 700-lecia? Potrzebne są w ogóle tam jakieś zmiany?

Strzelnice są świetne, zawsze dla nas dostępne. Natomiast brakuje niestety profesjonalnego sprzętu. Na szczęście miasto wspomaga nas z roku na rok i wolniutko wyposażamy nasz klub w coraz lepszy sprzęt sportowy.

Grzegorz Wroński mieszka w Żorach. Prowadzi firmę z branży IT i telekomunikacji. Dodatkowo razem z żoną prowadzi Przedszkole Niepubliczne Kraina Skrzatów w Żorach.

Sprawdź ostateczne wyniki plebiscytu na "Sportowca 2012 Roku" w Żorach w kategorii senior. WYNIKI i FOTO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto