Szpital Miejski w Żorach zawiesza działalność jednego z oddziałów. Powodem brak lekarzy. Problem ten znają w innych placówkach

To nie jest dobra wiadomość dla mieszkańców Żor i okolic, którzy zmuszeni byliby trafić na oddział chirurgii ogólnej. Od 1 marca, oddział ten znajdujący się w żorskim szpitalu będzie zawieszony. Powód? Podobnie jak w przypadku kilku innych placówek, brak kadry lekarskiej.

- Dyrekcja MZOZ w Żorach Sp. z o.o, informuje, że od 01 marca 2024 roku do 31 maja 2024, z uwagi na brak możliwości zabezpieczenia kadry lekarskiej, nastąpi czasowe zaprzestanie działalności Oddziału chirurgicznego ogólnego. Za wszelkie niedogodności wynikające z powyższej sytuacji przepraszamy - poinformował Szpital Miejski w Żorach.

Co z pacjentami? Ci, którzy będą zmuszeni skorzystać z podobnych świadczeń, będą musieli udać się do szpitala w Wodzisławiu Śląskim lub do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku.

Wciąż jednak zawieszony jest oddział wewnętrzny szpitala w Rybniku. Przypomnijmy, że oddział nie funkcjonuje od połowy 2021 roku. To jednak wkrótce ma ulec zmianie, bo w najbliższych tygodniach oddział znów ma zostać uruchomiony.

Co najmniej do 31 marca zawieszony będzie również odział neurologiczny z pododdziałem udarowym w szpitalu w Świętochłowicach. Początkowo, oddział nie funkcjonował od 1 do 29 lutego. Placówka w dalszym ciągu boryka się jednak z problemami kadrowymi.

- Od 1 marca w szpitalu pozostaje dwóch lekarzy, którzy nie są w stanie odpowiednio zabezpieczyć zarówno tych pacjentów, którzy zgłaszają się na izbę przyjęć, jak i tych z pozostałych oddziałów szpitalnych - informuje placówka w wydanym oświadczeniu.

O trudnej sytuacji kadrowej szpitala w Świętochłowicach, został powiadomiony wojewoda śląski oraz jednostki ratownictwa medycznego. Szpital podpisał jednocześnie porozumienie z placówkami z miast ościennych, które zabezpieczą pacjentów wymagających hospitalizacji w trybie nagłym. Są to:

• Sosnowiecki Szpital Miejski - w zakresie neurologii, w tym leczenia udarów,
• Szpital Miejski w Zabrzu - w zakresie neurologii, w tym leczenia udarów,
• Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej - w zakresie neurologii.

Z kłopotami kadrowymi boryka się również Szpital Specjalistyczny nr 1 w Bytomiu. Od 1 lutego, oddział obserwacyjno-zakaźny i hepatologii, leczył wyłącznie hospitalizowanych wcześniej pacjentów, a nagłe przypadki przekierowywał do Szpitala Specjalistycznego w Chorozwie, Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Megrez w Tychach oraz Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Z uwagi na braki kadrowe, dyrekcja bytomskiej placówki była zmuszona złożyć wniosek o czasowe zawieszenie oddziału do Narodowego Funduszu Zdrowia i wojewody śląskiego.

Od 1 marca do 31 maja, planowana jest czasowa przerwa w funkcjonowaniu oddziału. Pacjenci dotąd znajdujący się w szpitalu, zostaną przeniesieni do innego szpitala lub na inny oddział.

- Bytomska “Jedynka” podejmuje starania o zatrudnienie nowych specjalistów w dziedzinie chorób zakaźnych, aby od czerwca wznowić funkcjonowanie oddziału - tłumaczy placówka.

Z problemami kadrowymi borykają się również inne placówki medyczne. W grudniu, o zawieszeniu oddziału neurologii i udarowego informował Szpital Megrez w Tychach. Z kolei w Szpitalu Powiatowym w Tarnowskich Górach zlikwidowano oddział otolaryngologii po tym, jak od roku nie było możliwe znalezienie lekarzy chętnych do pracy.