Do pierwszego zdarzenia doszło o godzinie 16.45. Do mieszkańców Kleszczówki zadzwoniła kobieta podająca się za kuzynkę z Katowic, oszustka poprosiła o pożyczkę w wysokości 18 tysięcy złotych. Kobieta poinformowała, że po pieniądze przyjedzie osobiście wieczorem i wyjaśni swą trudną sytuację. – 52-letnia żorzanka zgodziła się, jednak zbieg okoliczności sprawił, że chwilę później otrzymała telefon od prawdziwej krewnej, która powiedziała, że to nie ona telefonowala w sprawie pożyczki. Godzinę później ponownie odezwała się oszustka, poprosiła aby pieniądze przekazać jej znajomemu we wskazanym miejscu, gdyż ona nie może przybyć do Żor. Małżeństwo stanowczo odmówiło przekazania pieniędzy osobie trzeciej i zaprosiło kobietę do siebie, ta jednak nie pojawiła się – mówi Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.
Identyczny telefon około godziny 17 odebrała wczoraj także 62-letnia mieszkanka osiedla 700-lecia. Tym razem dzwonił mężczyzna podający się za jej zięcia. Twierdził, że jest w Katowicach i potrzebuje pieniędzy. Zaproponował, że po pożyczkę przyjedzie wieczorem. – Kobieta nie dała wiary oszustowi, wyczuła podstęp i zdecydowanie odmówiła, wówczas to jej rozmówca przerwał połączenie. Oby dwie kobiety jeszcze wczoraj złożyły zawiadomienie o przestępstwie – mówi Siedlarz.
Policjanci apelują o czujność i rozwagę. – Fałszywi krewni dzwoniąc do pokrzywdzonych pytają, czy rozmówca wie, kto dzwoni. Wówczas, po chwili namysłu pada imię bliskiej osoby i w ten sposób rozmowa jest kontynuowana. Oszuści umawiają się zwykle na osobisty odbiór pieniędzy po czym, jak nie trudno przewidzieć, informują, że po pieniądze przyjedzie ich znajomy, gdyż akurat "coś im wypadło" – podkreślają policjanci.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?