W kwietniu naprawiony chodnik przy ul. Męczenników Oświęcimskich. Inne się raczej nie zmienią

- Z końcem kwietnia zacznie się wielkie naprawianie skorodowanej nawierzchni chodnika przy ulicy Męczenników Oświęcimskich - zapewnia Anita Materzok, naczelnik wydziału infrastruktury miejskiej.
Jakie prace zostaną wykonane? - Musimy przebrukować chodnik i zlikwidować powstałe w nim zapadliska, które mają od 30 do pół metra szerokości. Zdajemy sobie sprawę, że są niebezpieczne dla pieszych, dlatego jak najszybciej chcemy usunąć wszystkie usterki - dodaje pani Materzok.
Dlaczego roboty ruszą dopiero w ciągu miesiąca? - Prace opóźniają się ze względu na to, że zastanawiamy się nad tym, jaką technologią wykonać roboty - mówi naczelnik infrastruktury miejskiej.
Jakie technologie wchodzą w grę? - W pierwszej opcji przebrukujemy chodnik, wykorzystując kostki wielości 60 na 60 centymetrów, które mamy w naszym magazynie. Z kolei drugą opcją jest położenie całkiem nowych płyt - mówi pani Materzok.
Wszystko zależy od wyceny. - Mój pracownik robi teraz wycenę . Jeśli nie będzie wielkiej rozbieżności w obu przypadkach, postawimy na nową kostkę - dodaje pani naczelnik.
Przy okazji zapytaliśmy w wydziale infrastruktury miejskiej, czy jeszcze w tym roku zostaną poprawione chodniki w innych rejonach Żor.
Żorzanie skarżą się też m.in. na pokruszony chodnik przy ul. Rybnickiej od strony starego młyna aż do skrzyżowania z ul. Wodociągową. - Ten chodnik aż do Armii Krajowej wymaga kompleksowego remontu. To poważna inwestycja, którą musimy zaplanować w budżecie. Zastanawiamy się także, czy nie zlikwidować z tej jednej strony chodnika, bo i tak na odcinku do ulicy Wodociągowej mało kto tędy chodzi - mówi pani Materzok. Podobny “zabieg” urzędnicy być może zastosują na ul. Okrężnej i od strony ogródków działkowych też zlikwidują chodnik.
Źle też wygląda chodnik przy al. Jana Pawła II, na którym tworzą się fałdy przez wyrastające z ziemi korzenie drzew. - Remont tego chodnika to spory wydatek. Musimy go także zawrzeć w osobnym planie budżetowym - dodaje Materzok.