MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Maroszek z Żor sędziuje na MŚ 2014 w siatkówce

Katarzyna Śleziona
Zdjęcia z turnieju przedolimpijskiego w Tokio
Zdjęcia z turnieju przedolimpijskiego w Tokio Archiwum prywatne
Wojciech Maroszek z Żor sędziuje na MŚ 2014 w siatkówce. Czy przyniesie szczęście polskim siatkarzom? Wojciech Maroszek z Żor to także radny. Sędzią jest od ponad 20 lat. Będzie sędziował mecze MŚ w Katowicach lub Gdańsku.

Mamy nadzieję, że aż do 21 września będziemy fascynować się grą polskich siatkarzy w czasie Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2014. Zespół pod wodzą Michała Winiarskiego w roli kapitana, wygrał już dwa arcyważne spotkania: z Serbią i Australią. Polscy kibice będą trzymać kciuki za naszych chłopaków, a przy okazji będą śledzić, czy w spotkaniach innych reprezentacji nie sędziuje... mieszkaniec i radny Żor, Wojciech Maroszek, sędzia siatkarski od ponad 20 lat.

- Nie wiem, w którym mieście będę sędziował. W grę wchodzą Katowice albo Gdańsk, bo tam na pewno nie zagra w pierwszych rundach Polska. O tym, który konkretnie mecz sędziuję, dowiem się dopiero rano w dniu meczu - mówi Wojciech Maroszek.

- Szczerze mówiąc nie czuję jakiejś specjalnej tremy. Raz, że mam za sobą kilka światowych imprez mistrzowskich. Poza tym jestem przyzwyczajony do presji, dużej liczby widzów i kamer telewizyjnych, bo od ponad 10 lat sędziuję też PlusLigę - mówi żorzanin.

Jak przygotowuje się do sędziowania na MŚ 2014? - W ramach przygotowań do MŚ sędziowałem mecze sparingowe Polski, a niedawno także Memoriał Huberta Wagnera rozgrywany w Krakowie. Ponadto odświeżam sobie treść przepisów gry oraz różne ich interpretacje - dodaje żorski sędzia siatkarski.

Chętnie wraca do Żor

Pan Wojciech sędziuję siatkówkę ponad 20 lat, na poziomie międzynarodowym 10.
- W samej PlusLidze sędziowałem już 123 spotkania, w tym kilka meczów finałowych. Moja kariera międzynarodowa uległa ostatnio niesamowitemu przyspieszeniu - w ciągu roku będę sędziował już trzecią imprezę o charakterze Mistrzostw Świata. Wcześniej były to zawody klubowe: jesienią 2013 r. - męskie w Brazylii, a wiosną tego roku - kobiece w Zurychu, gdzie zresztą sędziowałem mecz finałowy.
Dzięki sędziowaniu odwiedzam kraje, do których raczej bym nie dotarł, jak np. Japonię, Finlandię. Z drugiej strony

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto