Wypadek za wypadkiem na żorskich drogach. Trzy wypadki i trzy osoby w szpitalu. Policja apeluje o rozwagę za kierownicą

Do serii groźnych wypadków doszło w ostatnim czasie na żorskich drogach. W ciągu zaledwie kilku dni w trzech wypadkach ucierpiały trzy osoby, które wymagały opieki medycznej i trafiły do szpitali.

Zaczęło się jeszcze przed weekendem. W piątek, 6 sierpnia doszło do wypadku na skrzyżowaniu Alei Armii Krajowej z ulicą Giedroycia.

- Podczas wykonywania manewru skrętu w lewo przez 31-latka z Żor, inny kierowca nie ustąpił mu pierwszeństwa - tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy KMP w Żorach.

Siła uderzenia była na tyle duża, że auto żorzanina zjechało na przeciwległy pas ruchu, a następnie stoczyło się do przydrożnego rowu. W wypadku ucierpiał 31-latek, który potrzebował hospitalizacji.

Do szpitala trafił także 22-latek poszkodowany w kolejnym wypadku w Żorach. Tym razem doszło do niego w sobotę, 7 sierpnia. Jak ustalili policjanci, na Alei Zjednoczonej Europy 27-latek z Jastrzębia-Zdroju najechał na tył motocykla, którym kierował 22-letni rybniczanin.

- Kierowca jednośladu w tym czasie zatrzymał się na lewym pasie, przed przejściem dla pieszych, przez które przechodziła kobieta - wyjaśnia asp. szt. Siedlarz z żorskiej policji.

Kierujący autem jastrzębianin nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w motocykl 22-latka.

Wypadek zdarzył się również na żorskim odcinku autostrady A1, gdzie doszło do zderzenia dwóch samochodów. Z ustaleń mundurowych wynika, że 38-letni kierowca pochodzący z powiatu bocheńskiego utracił panowanie nad kierownicą i uderzył w inny pojazd, którym kierował 42-latek z Dąbrowy Tarnowskiej.

- Przyczyną wypadku było najprawdopodobniej niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze - przyznaje asp. szt. Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.

Policjanci apelują o zachowanie ostrożności i rozsądek na drogach. - Niestety kierowcy zapominają wciąż o dostosowaniu prędkości do panujących warunków na drodze, nie zważają na znaki drogowe i nie ustępują pierwszeństwa tam, gdzie mają ten obowiązek - ubolewają mundurowi.