Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory: Ludzie nie chcą planu! [WIDEO]

Katarzyna Śleziona
Tłumy żorzan przyszły uczestniczyć w dyskusji nad projektem planu
Tłumy żorzan przyszły uczestniczyć w dyskusji nad projektem planu Katarzyna Śleziona
Burzliwa dyskusja nad projektem planu. Ludzie się zdenerwowali i wyszli z urzędu.

To nie jest plan, ale coś, co kilku studentów opracowało w dwie noce - takiego rodzaju ostre komentarze padały z ust żorzan podczas niedawnych konsultacji społecznych w sprawie projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Żor. Burzliwa dyskusja z mieszkańcami odbyła się w budynku żorskiego magistratu przy al. Wojska Polskiego. Przybyło 200 osób, wiele z nich musiało stać na korytarzu!

- Urzędnicy nie traktują nas poważnie. Zorganizowali konsultacje społeczne w małej sali na parterze budynku urzędu miasta. Nie wszyscy mogli wejść do środka. Nie było też żadnego mikrofonu i nic nie było słychać - denerwował się pan Roman, mieszkaniec dzielnicy Zachód.

Po krótkim przywitaniu mieszkańców przez prezydenta Waldemara Sochę, zaczął mówić jeden z urbanistów z Wrocławia, który opracował projekt planu zagospodarowania przestrzennego Żor. Mówił o jego głównych założeniach. Ci, co chcieli usłyszeć konkrety, raczej się zawiedli.

Mieszkańcy pytali m.in. o potencjalne rezerwy terenów dla zabudowy mieszkaniowej, możliwość powstania nowych dróg przy działkach usługowo-budowlanych, a także o to, czy np. projekt planu uwzględnia prognozę demograficzną Żor na najbliższe 25-30 lat. Coraz więcej pytań padało też o konkretne działki i drogi. A konkretnych odpowiedzi nie było.

- Na spotkaniu nie omawiamy indywidualnych wniosków. Takie wnioski należy pisemnie nam dostarczyć - tłumaczył się Waldemar Socha. Do tej pory już wpłynęło ponad 250 takich wniosków.

- Chcieliśmy, aby mieszkańcy nie zgłaszali swoich indywidualnych oczekiwań, ale mówili na przykład, w jakim konkretnie miejscu w dzielnicy powinno powstać przedszkole lub gdzie widzą jakiś kompleks rekreacyjny. Tego zabrakło - dodaje Dorota Marzęda, rzeczniczka urzędu.

Z każdą minutą na sali podnosiła się większa wrzawa. - Żądamy spotkania w większej sali w Domu Kultury - mówili żorzanie i zaczęli opuszczać salę.

- Zgodnie z przepisami debata odbyła się w trakcie wyłożenia projektu planu w urzędzie. Nie będzie kolejnego spotkania - ucina Marzęda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto