Żory: pijany rowerzysta spowodował kolizję. 53-latek wjechał w samochód i uciekł z miejsca wypadku. Miał prawie dwa promile alkoholu

Nie dość, że po pijaku wsiadł za kierownicę roweru, to jeszcze doprowadził do wypadku. W Żorach na ulicy Wodzisławskiej jednoślad zderzył się z samochodem. Jak ustalili policjanci, to cyklista był winny groźnej sytuacji.

- 53-latek jadąc chodnikiem, wzdłuż ulicy Wodzisławskiej w kierunku Świerklan nagle zjechał na jezdnię wprost przed maskę, jadącego obok samochodu - tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.

Mężczyzna z kraksy wyszedł bez szwanku. Poza uszkodzeniami samochodu, nic nie stało się także prowadzącej volkswagena 29-latce. 53-latek nie miał jednak zamiaru ponosić odpowiedzialności za wypadek.

- Po tym jak spowodował kolizję wstał, wsiadł na rower i odjechał z miejsca zdarzenia - wyjaśnia asp. szt. Kamila Siedlarz.

Mundurowi, których na miejsce wezwała 29-latka szybko odnaleźli rowerzystę. - W rozpoznaniu sprawcy kolizji pomógł im opis kobiety, który wskazywał na widoczne inwalidztwo mężczyzny - mówi asp. szt. Siedlarz. 53-latek jak gdyby nigdy nic udał się do sklepu.

Dlaczego mężczyzna uciekł z miejsca wypadku? Jak się okazało takie wyjście z sytuacji podpowiedziały mu płynące w jego organizmie procenty alkoholu...

- Rowerzysta został przebadany na alkomacie, który wykazał, że w wydychanym powietrzu ma blisko 2 promile alkoholu - informuje asp. szt. Kamila Siedlarz.

Policjanci przypominają, że jazda pod wpływem alkoholu na rowerze także jest zakazana. Apelują również, żeby pod żadnym pozorem nie wsiadać za kierownicę nawet po wypiciu niewielkiej ilości alkoholu.

- Nawet niewielkie stężenie alkoholu w organizmie ma wpływ na reakcje za kierownicą - zauważają mundurowi.