33-letni żorzanin wykorzystał chwilę nieuwagi 19-letniej kobiety i ukradł jej wart 2,5 tysiąca złotych telefon komórkowy. Mężczyzna już miał zastawić łup w lombardzie, gdy okradziona kobieta zorientowała się, że padła ofiarą kradzieży i odebrała swoją własność.
Do zdarzenia doszło wczoraj ok. godziny 15.00 w centrum miasta. Policjanci zostali zawiadomieni o obywatelskim ujęciu złodzieja przez pokrzywdzoną. Jak się okazało kobieta wcześniej została okradziona w miejscu pracy, gdzie sprawca wykorzystał jej chwilową nieuwagę i ukradł warty telefon komórkowy.
- Kiedy 19-latka zorientowała się, że w wyniku przestępstwa straciła telefon natychmiast, wraz z kolegą z pracy, udała się za sprawcą. Przeczuwając, że złodziej od razu będzie chciał sprzedać łup skierowała swe kroki do pobliskiego lombardu. Przeczucie jej nie zmyliło, gdyż właśnie tam natknęła się na mężczyznę trzymającego w dłoni jej własność - relacjonuje asp.szt. mgr Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy KMP w Żorach.
Jak ustalili wezwani na miejsce policjanci złodziejowi nie udało się zastawić łupu w lombardzie, a gdy wyszedł na zewnątrz został ujęty przez pokrzywdzoną i jej kolegę.
33-letni mężczyzna jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Za kradzież, której dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa grozi mu teraz nawet ponad 7 lat pozbawienia wolności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?