Biegli po mieście, by szukać jajek - zobaczcie zdjęcia z gry miejskiej! [GALERIA]

Na szczególną uwagę zasłużył „Wielkanocny bieg po jajka”, w którym w zasadzie nie chodziło o bieganie. - Ponieważ jednak Muzeum, to…. Muzeum właśnie, przed biegiem uczestnicy zabawy usłyszeli mnóstwo ciekawych informacji na temat wielkanocnych zabaw i zwyczajów w trakcie krótkiej prelekcji przygotowanej przez Jacka Struczyka z Działu Historii Regionu i samego dyrektora Muzeum Lucjana Buchalika. Po prelekcji przyszedł jednak czas na wędrówkę po mieście. W 10 punktach na terenie Śródmieścia umieszczone były ozdobne wielkanocne jaja, które uczestnicy biegu musieli znaleźć, dla ułatwienia dysponowali jedynie schematyczną mapką i kalamburami z podpowiedziami, które miały pomóc w znalezieniu punktów z jajkami - informuje Tomasz Górecki z Muzeum Miejskiego w Żorach. Punktami, które musieli znaleźć uczestnicy, były m.in. księgarnia „Sowa”, kwiaciarnia „Słowik”, zakład „Foto Szczepański” i sklep „Herbatex”.

- Oprócz wymienionych miejsc, jeden punkt był ruchomy trzeba było bowiem znaleźć parę wolontariuszy chodzących po żorskim rynku. Samo znalezienie punktu i odszukanie jajka, czasem przemyślnie ukrytego między sklepowymi towarami, było dopiero początkiem. Drużyny poszukiwaczy musiały bowiem jeszcze odpowiedzieć na pytanie, lub wykonać zadanie, które przekazywali im nasi wolontariusze - wyjaśnia Tomasz Górecki. W nagrodę każde biorące w wyścigu dziecko otrzymywało po jednym czekoladowym jajeczku i drużyna biegła szukać następnego punktu. W zabawie udział wzięło łącznie 60 osób w różnym wieku. Wśród nich były także zuchy z XVI Gromady Zuchowej „Leśne Ludki’. Uczestnicy podzielili się na 15 drużyn, od dwóch do sześciu osób. Ci, którzy pierwsi przybyli na metę w Muzeum, z kompletem potwierdzeń obecności na wszystkich punktach, otrzymali wielkiego czekoladowego zająca. Pozostałe drużyny, po ukończeniu biegu mogły liczyć na poczęstunek smacznym mazurkiem i kubek kawy lub herbaty.