Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Julia, Marek i Kacper z Rogoźnej 6 grudnia obchodziły 4 urodziny. Jak się chowają? Sprawdziliśmy!

Katarzyna Śleziona
Kilka dni temu trojaczki z Żor obchodziły czwarte urodziny. Sprawdziliśmy, jak się mają nasze "maluszki". Marek, Kacper i Julia Karwotowie rosną zdrowo!

Urodziły się w mikołajki dokładnie cztery lata temu. Nasze trojaczki z Rogoźnej: Kacper, Marek i Julia Karwotowie radośnie obchodziły swoje urodziny w miniony wtorek. Na uroczystość przyjechało dużo gości, w sumie 30 osób! Dom był pięknie ustrojony w balony, a na stole pojawił się smaczny torcik. Było mnóstwo prezentów. Sprawdziliśmy, jak mają się nasze "maluszki".
- Dzieci dobrze się chowają, nie chorują, czasem tylko jakiś kaszelek się im przytrafi. Od chwili narodzin ani razu nie dostały antybiotyków. Cztery lata bardzo szybko minęły - mówi Katarzyna Karwot, mama trojaczków, która pracuje w filii Przedszkola nr 23 w Żorach. Do pracy wróciła, gdy trojaczki miały 9 miesięcy. - Mąż robił na nocki. Wracał z pracy z kopalni i zajmował się dziećmi. Moja mama też pomagała - wspomina pani Kasia.
Rodzeństwo od września tego roku chodzi do przedszkola w Rogoźnej. - Wszyscy trzymają się razem. Chłopcy lubią bawić się klockami i samochodami, a Julia razem z nimi. Jest między nimi silna więź. Jak brakuje chociaż jednego w gromadce, to od razu reszta szuka tego nieobecnego - dodaje mama trojaczków.
Każde z rodzeństwa jest wielką indywidualnością. - Już w czasie ciąży każdy maluszek "pokazywał" swój charakterek. Kacperek był spokojny, Marek bardzo ruchliwy i tak zostało do dziś. Z Julią to różnie bywa. W domu rozrabia, a w przedszkolu jest skryta - mówi Marcin Karwot, tata trojaczków, który pracuje na KWK Jankowice i prowadzi też małą firmę transportową.
Co dzieci lubią najbardziej robić w domu? - Lubią bawić się przy muzyce. Bawią się w rodzinę, naśladują odgłosy różnych zwierzątek, oglądają książeczki, rysują, malują - wylicza pani Katarzyna. Do zabawy włączają się też rodzice.
Cała rodzina aktywnie spędza wolne chwile. - Gdy jest ładna pogoda, to wybieramy się do pobliskiego lasu na piknik. Jesienią zbieramy grzyby i jagody. Bardzo lubimy jeździć też na rowerach - dodaje pan Marcin.
Podczas uroczystości wspominano narodziny dzieci. - Ciąża przebiegała bez komplikacji. Urodziłam w 36. tygodniu przez cesarskie cięcie w szpitalu w Bytomiu - mówi pani Katarzyna. Pierwszy na świat przyszedł Kacperek - ważył 2350 gramów. Potem urodził się Marek - ważył 2650 g. Trzecia była Julia - ważyła 2100 g. - W czasie ciąży przytyłam 21 kilogramów. Pod koniec mój brzuch miał 121 centymetrów. Dzieci urodziły się 6 grudnia w czwartek, a ja 10 grudnia w poniedziałek byłam w domu - wspomina. Gdy dzieci miały 14 miesięcy stawiały pierwsze kroki. Pierwsza zaczęła mówić Julia. - Potem szybko zaczęli mówić też chłopcy. Lata szybko lecą, a my coraz bardziej kochamy nasze trzy skarby - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto