Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na piechotę z Żor do Stanowic. Zwyzywał policjantów, miał marihuanę

Katarzyna Śleziona
Na piechotę z Żor do Stanowic. Zwyzywał policjantów, miał marihuanę
Na piechotę z Żor do Stanowic. Zwyzywał policjantów, miał marihuanę KMP Żory
Na piechotę z Żor do Stanowic. Szedł środkiem jezdni i klaskał rękami, zaczepiał gości wychodzących z dyskoteki, położył się nawet na chodniku, aż w końcu wpadł prosto na nieoznakowany policyjny samochód. Zażądał od mundurowych, aby odwieźli go do domu. Gdy nie zgodzili się, 33-latek zrobił się agresywny.

Na piechotę z Żor do Stanowic. Zwyzywał policjantów, miał marihuanę

Około godziny 1 w nocy w niedzielę, 7 czerwca pewien 33-latek ze Stanowic nieźle narozrabiał na ul. Wodzisławskiej w Żorach. Wtargnął na jezdnię i szedł jej środkiem. Zobaczyli go policjanci, spieszący się na pilną interwencję nieoznakowanym samochodem. Pouczyli mężczyznę, aby nie stwarzał zagrożenia dla siebie i innych użytkowników ruchu drogowego. 33-latek zażądał, aby mundurowi odwieźli go do domu, bo sam środkiem jezdni zmierzał do swojego miejsca zamieszkania w Stanowicach. Gdy mundurowi nie zgodzili się, tylko pojechali na interwencję, 33-latek zaczął dalej rozrabiać. Zaczepił grupkę dziewczyn wracających z dyskoteki z pobliskiego klubu. - W którymś momencie mężczyzna położył się nawet na chodniku. Może nie był agresywny, ale stale nas zaczepiał. Mówiłyśmy, że pójdziemy na policję, a on nic sobie z tego nie robił. Szłyśmy sobie spokojnie na parking obok "skarbówki", bo czekała na nas odwózka, aż w którymś momencie zauważyłyśmy, że 33-latka obezwładniają policjanci w okolicach przejścia dla pieszych przy ul. Wodzisławskiej od strony banku - relacjonuje nam jedna z dziewczyn.

Jak się okazało, gdy mężczyzna skończył zaczepiać dziewczyny, po raz drugi wtargnął na jezdnię ul. Wodzisławskiej i zaczął klaskać rękami. Gdy zobaczył znajomy samochód policjantów, postanowił go po raz drugi zatrzymać i znowu poprosić o odwózkę do domu.

- 33-latek dostrzegł wracający z interwencji pojazd policjantów i kopiąc w drzwi samochodu, oburzony stwierdził, że policjanci powinni odwieźć go do miejsca zamieszkania. Gdy spotkał się ze stanowczą odmową. zaczął wyzywać ich i grozić im zwolnieniem ze służby oraz pozbawieniem życia. Z uwagi na zachowanie mężczyzny stróże prawa zdecydowali zatrzymać go w policyjnej celi. Na domiar złego w czasie przeszukania znaleźli przy nim również marihuanę. Mimo, że 33-latek odmówił badania na alkomacie, jego stan wyraźnie wskazywał, na to że jest także pod wpływem alkoholu - mówi asp. sztab. Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.

Jak udało nam się dowiedzieć, mężczyzna przebywał w policyjnej celi aż do wytrzeźwienia do niedzieli, 7 czerwca do godzin popołudniowych. Został zwolniony do domu ok. godz. 15. Nie wyraził skruchy za swoje postępowanie.

Wkrótce 33-latek stanie przed sądem. - Odpowie za posiadanie narkotyków, groźby karalne i znieważenie mundurowych, za co może grozić do trzech lat więzienia - dodają policjanci.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! > Kliknij w link!

Czytaj więcej na temat innych zdarzeń kryminalnych w Żorach w tym roku!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto