Ognisko muzyczne w Żorach jest kuźnią talentów

- Mój syn Dawid chodzi tu od 5 lat. Uczy się gry na fortepianie. Widzę, że te zajęcia dużo mu dają, rozwija się. Rośnie nam mały wirtuoz - mówi Ewa Skaźnik, mieszkanka ul. Pszczyńskiej. Słowa mamy potwierdza sam Dawid. - Lubię grać na fortepianie. Na ognisku mamy fajne zajęcia, a prowadząca pani dyrektor potrafi znakomicie przekazać swoją wiedzę - dodaje 11-latek.
Dziś realizuje się tu kilka form nauczania. Uczniowie mogą pobierać indywidualne lekcje śpiewu, zarówno klasycznego, jak i rozrywkowego lub uczyć się gry na jednym z instrumentów: gitarze, akordeonie, keyboardzie, fortepianie i skrzypcach. Na tych dwóch ostatnich instrumentach gra m.in. 14-letni Fryderyk Szendera.
- Na skrzypcach gram od czwartej klasy. W tym roku rozpocząłem dodatkowo grę na fortepianie. Zajęcia na ognisku bardzo rozwijają. Raz w tygodniu przychodzę tu i uczę się gry na skrzypcach i fortepianie. Biorę też udział w tzw. umuzykalnieniu - mówi chłopak.
Jego młodsze koleżanki 6-letnia Ania Paździor, 10-letnia Marta Helis i 9-letnia Marta Kreis - wszystkie pianistki podkreślają zgodnie, że ognisko muzyczne zaszczepiło w nich bakcyla do muzyki. - Bo muzyka uwrażliwia, uczy logicznego myślenia i równocześnie bawi. A gdy do tego dołączymy jeszcze dobrą atmosferę na zajęciach, pilnych i pojętnych uczniów, to mamy gotową receptę, aby stać się dobrym muzykiem i człowiekiem - mówi Maryla Dziwoki, dyrektor ogniska muzycznego w Żorach.
I tak od 55 lat placówka rozwija młodych żorzan. Najmłodsi uczniowie placówki mają 5 lat, a najstarsi powyżej 30 lat. - Zapisy przyjmujemy przez cały rok. O szczegóły warto zapytać nas telefonicznie, dzwoniąc: 32/ 43 50 334, od poniedziałku do piątku w godzinach od 14 do 18. Można też nas odwiedzić w siedzibie przy Dworcowej 7, która mieści się naprzeciw tutejszej szkoły muzycznej - dodaje dyrektor Dziwoki.
Od stycznia ognisko muzyczne w Żorach planuje otworzyć dodatkową klasę: wokalno-rytmiczną dla dzieci w wieku od 3 do 7 lat. - Właśnie teraz ogłaszamy nabór. Jest już wielkie zainteresowanie, rodzice pytają o zajęcia. Postanowiliśmy więc wyjść im naprzeciw. Martwimy się tylko, czy uda nam się utrzymać nową klasę, bo pieniądze na funkcjonowanie ogniska muzycznego stale topnieją. Nie chcielibyśmy obudzić się któregoś dnia i powiedzieć, że zamykamy ognisko, bo brakuje nam środków. Dlatego prosimy o pomoc sponsorów. Warto inwestować w naszych uczniów. To talenty, które trzeba szlifować - dodaje pani dyrektor.