Policjanci z Żor po raz kolejny przestrzegają przed oszustami

Policjanci z Żor po raz kolejny przestrzegają przed oszustami

Podają się za gazowników, policjantów, naszych rzekomych krewnych, za obywateli obcych krajów, a nawet konsultantów WFOŚIGW w Katowicach, ankieterów i żorskich urzędników. Tym samym próbują wzbudzić nasze zaufanie, wyciągnąć od nas pieniądze albo nasze dane, które potem oszuści mogą użyć na naszą szkodę. Policjanci z Żor po raz kolejny przestrzegają przed oszustami, którzy nie śpią.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! > Kliknij w link!

- Apelujemy, by w przypadku wątpliwości, przed kontynuowaniem rozmowy, upewnić się, czy mamy do czynienia z prawdziwymi przedstawicielami danej instytucji. Niestety tzw. "kradzież tożsamości" i związane z nią bezprawne pozyskanie naszych danych osobowych, może być dla nas dotkliwe w skutkach. Oszuści łamiąc obowiązujące prawo i naruszając nasze dobra osobiste, mogą narazić nas na poważne straty materialne, zaciągnąć pożyczki gotówkowe, czy kredyty - zwłaszcza w instytucjach parabankowych - mówi asp. sztab. Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.

Kilka dni temu do jednego z mieszkańców Żor zadzwoniła osoba podająca się za pracownika działu dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Okazało się, że to był kolejny oszust. - Ta osoba twierdziła, że za kilka dni w mieszkaniu rozmówcy pojawi się przedstawiciel instytucji i zaproponuje dofinansowanie do wybranego źródła energii odnawialnej. Oczywiście, aby spotkanie mogło dojść do skutku, rozmówca miał podać adres i dane, czego na szczęście nie zrobił. Rzecznik prasowy NFOŚiGW kategorycznie zaprzecza, aby taka praktyka miała miejsce i podobnie jak policja, on również przestrzega przed fałszywymi konsultantami - informują żorscy policjanci.

Niedawno w mieście grasował oszust, który podając się za pracownika sklepu budowlanego "wyciągał" od mieszkańców drobne kwoty pieniężne rzekomo na naprawę samochodu. Był na tyle przekonujący, bo "rzucał" nazwiskami znanych mechaników w Żorach.

W mieście pukali do drzwi także ankieterzy i fałszywy urzędnicy, którzy chcieli od nas uzyskać informacje na temat funkcjonowania Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej i chcieli uzyskać nasze dane.

- Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych każdy kto przetwarza dane osobowe nie będąc do tego uprawnionym podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Za przetwarzanie danych ustawodawca zaś przyjmuje jakiekolwiek operacje wykonywane na danych osobowych, takie jak zbieranie, utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie, a zwłaszcza te, które wykonuje się w systemach informatycznych - mówi asp. sztab. Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.