Stodoła w Żorach. Niezwykłe miejsce z pasją, gdzie odbywają się podróże z dźwiękiem. ZDJĘCIA, WIDEO

Gdy tylko wejdzie się do środka, następuje efekt "wow". Z zewnątrz niepozorna stodoła położona przy ulicy Boguszowickiej w Żorach to niezwykłe miejsce, które już od otwarcia pierwszych drzwi zaskakuje swą pozytywną energią, niesamowitym duchem i kusi, by poznać jej historię. Piękna stara cegła, dopasowane oświetlenie i wiele, wiele różnych instrumentów. Jest kominek, kolekcja starych odbiorników radiowych czy tradycyjny śląski byfyj.

Całość tworzy niepowtarzalny, ciepły klimat i miejsce, w którym chce pozostać się na dłużej. Gospodarzem jest tu Dawid Cichy, który w Stodole organizuje wyjątkowe muzyczne podróże.

- To autentyczna stara stodoła, w której można poczuć niezwykłego ducha i ogrom serca, ponieważ miejsce to tworzone jest w rodzinnej atmosferze. Podczas wydarzeń muzycznych organizowanych w tym miejscu, staram się przekazywać jak najwięcej swojej prawdy i zaangażowania, by to co ludzie tutaj otrzymują, było dla nich dobre i wzbudzało u nich pozytywne odczucia - podkreśla Dawid Cichy, artysta znany jako Cichy, prowadzący warsztaty i spotkania muzyczne.

Wydarzenia organizowane w Stodole, to właściwie podróże z dźwiękiem. Wnętrza wypełnia znaczna ilość przeróżnych instrumentów, która była przyczynkiem do stworzenia tego miejsca i prowadzenia w nim muzycznych opowieści. Wśród znajdujących się w Stodole instrumentów, istotną rolę pełnią gongi.

- A to dlatego, że gongi są instrumentami organicznymi, które w jakiś sposób działają na nasze ciała. Można to nazwać nawet bezdotykowym masażem, ponieważ poprzez cząsteczki wody, gong przenosi wibracje do ludzkiego ciała. Jedni odbierają te dźwięki bardziej przyjemnie, inni mniej, ale gong odnajduje miejsca, które potrzebują poruszenia - podkreśla gospodarz Stodoły.

W minionym tygodniu, Stodołę wypełniły jednak nie dźwięki gongów, a te płynące z bębnów afrykańskich. Niezwykłe warsztaty poprowadziła Anna Pawluk, miłośniczka radości, natury i wolności. Kilkadziesiąt bębnów, każdy o nieco innym kształcie i swojej muzycznej historii. Jak podkreśla Anna Pawluk, każdy z nich ma w sobie niezwykłą moc.

- Największą tajemnicą tych bębnów jest to, że mają w sobie coś takiego, co przyciąga ludzi. Wystarczy usiąść gdzieś w parku, zacząć grać i nagle zbiera się tłum osób - podkreśla Anna Pawluk, prowadząca warsztaty Moc Rytmów.

Jak przekonuje miłośniczka afrykańskich bębnów, gra na tych niezwykłych instrumentach nie należy do najtrudniejszych. Jej zdaniem, dźwięki bębnów niezwykle współgrają również z naturą.

- Każdy z nas ma to poczucie rytmu. Już bicie naszego serca w łonie matki, jest pierwszym naszym takim naturalnym rytmem. Podczas warsztatów po prostu to odkrywamy. Ja odkryłam, że gra na bębnach sprawia mi niezwykłą radość, ale jeszcze większą frajdą jest możliwość dzielenia się z innymi ludźmi tą radością. [...] Bębny są jednocześnie bardzo organicznymi i spójnymi z naturą instrumentami, które łączą się z tym co na zewnątrz, współgrając z ludzkim ciałem - dodaje kobieta.

Magię płynącą z afrykańskich bębnów można będzie poczuć podczas kolejnych warsztatów. Żorska Stodoła zaprasza z kolei na wiele innych, ciekawych muzycznych przeżyć. O najciekawszych z nich będziemy informować Czytelników.