Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Żorach jedzenie nie będzie się już marnować. Powstała pierwsza w mieście jadłodzielnia. "Może uratować nawet tonę jedzenia rocznie"

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Jadłodzielnia w Żorach już działa!
Jadłodzielnia w Żorach już działa! Piotr Chrobok
Udało się dopiąć swego członkiniom żorskiego Forum Kobiet. Przy pomocy Żorskiego Centrum Organizacji Pozarządowych, kobiety otwarły pierwszą w Żorach jadłodzielnię. Dzięki niej jedzenie nie będzie się już marnować. Niepozorna skrzynia z chłodziarką może uchronić nawet tonę żywności przed zmarnowaniem w ciągu każdego roku. Niewykluczone, że jadłodzielni w Żorach będzie więcej.

W Żorach jedzenie nie będzie się już marnować. Powstała pierwsza w mieście jadłodzielnia. "Może uratować nawet tonę jedzenia rocznie"

Żorskie Forum Kobiet powiedziało "dość" marnowaniu żywności. Dzięki inicjatywie zrzeszonych w niej pań w Żorach powstała pierwsza w mieście jadłodzielnia. Niepozorna skrzynia, w której mieszczą się półki i chłodziarka stanęła na tyłach dawnej poczty, przed budynkiem Urzędu Skarbowego przy ul. Wodzisławskiej.

Pomysł utworzenia w Żorach jadłodzielni zrodził się już jakiś czas temu. Członkinie Forum Kobiet zaznaczają, że nieco zazdrościły nieco pobliskim miastom, np. Rybnikowi, czy Jastrzębiu-Zdroju. Gdy przekonały się, że to działa, postanowiły podobną inicjatywę wdrożyć u siebie. O jej wcielenie w życie wcale nie było jednak łatwo.

- Projekt na dobrą sprawę rozpoczął się w lutym. Pozyskaliśmy sponsora na chłodziarkę, ale potem pojawiły się kłopoty tego typu, że obudowa chłodziarki kosztuje dwa razy więcej. Na to nie mieliśmy pieniędzy - wyjaśnia Anna Gaszka, żorska radna, a zarazem członkini Forum Kobiet, dodając, że te w późniejszym czasie udało się zdobyć z projektu "Kolej na zmianę" Żorskiego Centrum Organizacji Pozarządowych (ŻCOP).

Na tym wcale nie skończyły się problemy. Terminy u stolarza były na tyle napięte, a panie z Forum Kobiet tak bardzo dążyły do otwarcia jadłodzielni, że padł nawet pomysł stworzenia obudowy... na własną rękę!

- Był pomysł, że same kupimy potrzebne materiały i wykonamy ją metodą Adama Słodowego - z uśmiechem wspominają członkinie Forum Kobiet, dodając, że ze względu na bezpieczeństwo zaniechały tego pomysłu.

Wreszcie w iście zimowej scenerii przy padającym śniegu dokonano uroczystego otwarcia jadłodzielni. Aura nie przeraziła inicjatorek akcji, bo jak mówią zawsze jest pogoda na pomaganie i czynienie czegoś dobrego. Tym bardziej w okresie przedświątecznym, gdy rodzi się dobro, a jedzenia ze świątecznych stołów marnuje się dużo.

Wielu dobrych owoców pierwszej żorskiej jadłodzielni spodziewają się niemal wszyscy. Od członkiń Forum Kobiet, przez dyrektora ŻCOP-u, po samych mieszkańców.

- To bardzo dobra inicjatywa. Za jakiś czas, zauważymy, jak tutaj dzieje się dobro - zaznacza Adam Grześkiewicz, szef Żorskiego Centrum Organizacji Pozarządowych.

Podobną opinię wyraża żorzanka Maria Walicka. - Uważam, że to świetny pomysł. Liczę, że z tej jadłodzielni skorzysta wiele osób - zauważa pani Maria.

Niewykluczone, że jeśli jadłodzielnia przy ul. Wodzisławskiej zda egzamin, w Żorach pojawia się kolejne. - Chcemy zobaczyć, jaki będzie odzew naszej społeczności. Jeżeli będzie zapotrzebowanie, to jak najbardziej. W Jastrzębiu okazało się, że jedna jadłodzielnia to zbyt mało - zwraca uwagę Anna Nowacka z ŻCOP-u.

Członkinie Forum Kobiet mają także pomysły, żeby jadłodzielnia nigdy nie świeciła pustkami. Chcą nawiązać kontakty z piekarniami i supermarketami, które nadwyżki jedzenia zagrożonego ewentualnym zmarnowaniem mogłyby przekazać do jadłodzielni.

Jak mówią inicjatorki przedsięwzięcia, jadłodzielnia przy ul. Wodzisławskiej w Żorach jest od wszystkich i dla wszystkich. - Każdy może przyjść, zostawić jedzenie i każdy może się też częstować - przyznają, podkreślając, że w tej inicjatywie chodzi przede wszystkim o niemarnowanie żywności.

- Statystyki są zatrważające. Rocznie Europejczyk marnotrawi 90 kg jedzenia, natomiast w Polsce rocznie do śmieci trafia 9 milionów ton jedzenia - informuje Anna Gaszka, zaznaczając, że w ciągu dwunastu miesięcy jedna jadłodzielnia jest w stanie uratować nawet 1000 kg żywności.

W jadłodzielni można zostawiać produkty zapakowane lub w pojemnikach, takie, które nadają się do spożycia. Nie wolno w niej składać natomiast surowego mięsa, otwartych produktów, czy takich, które miały kontakt z odpadami.

Jadłodzielnia w Żorach już działa!

W Żorach jedzenie nie będzie się już marnować. Powstała pier...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto