18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z motka wełny nasze Frywolitki robią cuda. Pani Regina potrafi zrobić nawet stringi dla panów!

Katarzyna Śleziona
Obrusy, sweterki, ale i... koronkowe stringi potrafią wyczarować z wełny żorzanki z klubu Rebus na osiedlu Księcia Władysława. Uwierzycie, ze zwykłych rajstop zrobią Wam torebkę!

Tak jak wszyscy, teraz często komentują mecze Euro, ale nie tracą czasu. Przy okazji pochylają się nad swoimi robótkami. Spod ich rąk wychodzą prawdziwe cuda. Mowa o Frywolitkach, które w każdy poniedziałek o godzinie 17 spotykają się w klubie Rebus na osiedlu Księcia Władysława. Przy kawie i herbacie panie dziergają serwetki, haftują, robią na drutach.
- Do Frywolitek należę od 6 lat. Ostatnio zrobiłam torebkę z... rajstop - mówi Teresa Zyszczak z Żor. Teraz nie rozstaje się z nią na krok. Nic dziwnego, tak oryginalnej torebki nie ma już żadna kobieta w Żorach. - Do jej wykonania zużyłam 30 par rajstop. Pracowałam dwa dni - dodaje mieszkanka.
Frywolitki robią też inne rzeczy - np. matrioszki z papieru. W "origami" specjalizuje się Jadwiga Kuźniak, która od czterech lat przychodzi do klubu Rebus. Najbardziej lubi jednak szydełkować.
W tej "branży" nie ma sobie równych Regina Gosieniecka-Giertuga, szefowa Frywolitek. Jest mistrzynią rękodzieła. Jako jedyna w grupie robi… stringi. - To łatwizna. Podstawą do ich wykonania są małe kółeczka, które łączy się w trójkąty. To cała "filozofia" - mówi pani Regina. Pierwsze stringi zrobiła dekadę temu. - Wzór był w gazecie. Czerwone stringi podarowałam sympatii syna. Przyniosły szczęście na maturze - wspomina pani Regina, która takim prezentem obdarowała też kuzyna. - Dla niego zrobiłam czerwono-czarne - mówi pani Regina.
Jednym z pierwszych dzieł, jakie zrobiła, była opaska w kolorach tęczy. - Znalazłam około 20-30-centymetrowe odpady z włóczki. Syn cioci wiązał je w węzełki i zwijał w kłębek. Wzięłam dwa gwoździe z dachu, były zardzewiałe, zakończone z tyłu jak ołówek. Antoś je wyczyścił, a ja zrobiłam opaskę. Nosiłam ją z dumą - mówi pani Regina. Potem robiła coraz trudniejsze rzeczy. Mieszkając w Strumieniu polubiła szydełko dzięki sąsiadce, pani Lapczyk.
- Siedziała przed kamienicą na Rynku w Strumieniu i pokazywała dziewczynkom, jakie cudeńka wyczarowuje na szydełku. Ja byłam najbardziej tym zainteresowana. Kiedyś pozwoliła mi wziąć nici i szydełko do domu. Tak zaczęłam robić pierwsze serwetki - wspomina pani Regina.
Szefowa Frywolitek poznała w końcu wzory koniakowskie. - Wzór koniakowski pokazała mi pani Anna Goły, która u pani Karoliny z naszej strumieńskiej kamienicy krochmaliła i prasowała obrusy podłużne, kwadratowe, jajowate, serwetki przeróżnej wielkości - dodaje pani Regina.
Ostatnio pani Regina "namalowała" szydełkiem obrazek na sweterku dla swojego 3-letniego wnuka Oliwiera. - Na sweterku pojawiły się chmurki, słoneczko, łódź z białymi żaglami i wodą. Bardzo się cieszył - mówi pani Regina.
Co ciekawe, wnuk powoli łapie już bakcyla do szydełkowania.
- Trzymam go na kolanach i razem szydełkiem "przeciągamy" oczka - mówi pani Regina.
Frywolitki w Żorach spotykają się w każdy poniedziałek o godz. 17 w klubie Rebus. Na czas wakacji będzie przerwa. We wrześniu powrócą do pracy. Można do nich dołączyć!
Więcej informacji o grupie Frywolitek można uzyskać dzwoniąc pod numer telefonu: 32/ 43 46 031.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto