Żory: poszukiwania rodzin zastępczych

Każde małżeństwo lub osoba samotna, która kocha dzieci i czuje, że podoła trudowi wychowania bez względu na jego stan zdrowia lub rozwoju, powinna umówić się na rozmowę z pracownikiem MOPS-u. Po wstępnej rozmowie zapadnie decyzja, czy kandydat się nadaje. Jeśli tak, zostanie skierowany na dodatkowe szkolenia, w tym m.in. do Ośrodka Rodzin Zastępczych „Szansa” w Bytomiu.

Jakie wymagania są stawiane kandydatom? – Przyszli rodzice zastępczy powinni być obywatelami Polski, najlepiej gdy mieszkają w Żorach. Muszą być niekarani, mieć dobrą opinią środowiska, a także posiadać własne mieszkanie i źródło dochodu. Nie mogą to również być osoby ani za młode, ani w starszym wieku. Powinny jednak cieszyć się dobrym stanem zdrowia – wylicza Aleksandra Adamczyk, dyrektor MOPS-u.

Co zyskują rodziny zastępcze? – Przede wszystkim sens i cel życia, a także poczucie, że można komuś bezinteresownie pomóc i przelać uczucia na spragnione miłości dziecko – dodaje Teresa Gratka, która od trzech lat jest mamą zastępczą 11-letniego dziś Kubusia. – Pomysł, by zostać rodziną zastępczą zrodził się u nas po długich przemyśleniach. To były wspólne rozmowy z mężem. Mieliśmy też sygnały od znajomych, że się nadajemy – wspomina Teresa Gratka.

MOPS zapewnia też rodzinie zastępczej wsparcie w rozwiązywaniu problemów, pomoc psychologa i stałą pomoc pieniężną na pokrycie kosztów utrzymania umieszczonych w niej dzieci. Zawodowa rodzina zastępcza otrzyma dodatkowo, w oparciu o umowę zlecenie zawartą z prezydentem miasta, wynagrodzenie z tytułu świadczonej opieki i wychowania. Wynagrodzenie wyniesie od 95 do 160 procent z kwoty 1647 złotych, w zależności np. od ilości dzieci przebywających w rodzinie.

Wszelkie niezbędne informacje można uzyskać w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – Dział Profilaktyki i Opieki Nad Dzieckiem w Żorach, ul. Ks. Przemysława 2, od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.30 do 15.30 lub telefonicznie: 32 43 42 412 wew. 23, tel. 32 43 42 988.

Obecnie w Żorach działa 99 rodzin zastępczych, w tym 75 jest spokrewnionych z dzieckiem, 18 niespokrewnionych oraz 6 zawodowych rodzin zastępczych, w tym 4 wielodzietne i 2 pełniące rolę pogotowia opiekuńczego. W sumie pod opieką tych rodzin jest 141 dzieci. – Nie mamy dzieci, które czekają na dom, ale nie ma też zapasu rodzin, które czekają w kolejce na dziecko – podkreśla Adamczyk.