Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory: Tego dworca nie uratujemy

Katarzyna Śleziona
W takim stanie, w jakim dziś się znajduje, dworzec w Baranowicach nadaje się tylko do rozbiórki. A pieniędzy na remont nie ma ani PKP, ani miasto

Po naszym artykule "Klub kulturalny na dworcu?" z dn. 25 lutego, w którym pisaliśmy o rozmowach władz Żor z PKP w sprawie przejęcia dworca kolejowego na Kleszczówce, zadzwonili do nas mieszkańcy Baranowic z pytaniem, jaka przyszłość czeka nieczynną stację PKP w ich dzielnicy.
Budynek dworca kolejowego w Baranowicach jest dziś jedną wielką ruiną. Od ponad dwóch lat stoi zupełnie opustoszały. Jeszcze do niedawna mieściła się tutaj hurtownia materiałów budowlanych, ale Kolej wypowiedziała przedsiębiorcy umowę najmu.
- Od tego czasu obiekt zaczął coraz bardziej niszczeć. Czy da się go jeszcze wyremontować, czy zostanie zburzony?- zastanawia się pan Jan, mieszkający w pobliżu nieczynnej stacji kolejowej w Baranowicach.
Postanowiliśmy to sprawdzić. Zadzwoniliśmy do przedstawicieli Kolei. Okazuje się, że PKP ma dwa, zupełnie różne pomysły: albo sprzeda obiekt, albo zostanie on zburzony. Wszystko zależy od tego... co uda się szybciej załatwić.
- Obecnie intensywnie poszukujemy chętnych kupców, ale jednocześnie tworzymy dokumentację likwidacji dworca. Pierwsze rozmowy w obu tematach już są za nami. Co uda nam się szybciej załatwić, będzie realizowane - mówi Kamil Migała z zespołu prasowego PKP S.A.
Tymczasem mieszkańcy Baranowic są podzieleni w tej sprawie. Część z Was uważa, że budynek dworca warto uratować, odnowić i zaadaptować na potrzeby sklepu bądź małej restauracji, służącej kierowcom przejeżdżającym w pobliżu.
- Budynek ma ponad 100 lat i posiada ciekawą architekturę. Szkoda pozbywać się takich zabytkowych obiektów. Można byłoby go generalnie wyremontować i otworzyć w nim mały zajazd dla kierowców. To doskonała lokalizacja, bo dworzec stoi przy drodze krajowej, którą dziennie pokonują tysiące samochodów na trasie Katowice-Wisła - uważa Krzysztof Miara, mieszaniec dzielnicy.
Są też i tacy, którzy chcą, aby budynek wreszcie zniknął z powierzchni ziemi. - Na pewno ten obiekt nie jest wizytówką dzielnicy. Rozsypujące się, brzydkie mury tylko psują widok. W takim stanie, w jakim dworzec jest dziś, nadaje się tylko do rozbiórki - mówi Piotr Dziadek.
O ile w przypadku dworca na Kleszczówce przejęciem obiektu zainteresowane są władze samorządowe miasta, o tyle baranowicka stacja raczej tego nie doczeka.
Zapytaliśmy, czy władze Żor byłyby zainteresowane kupnem dworca? - Nic nam nie wiadomo o możliwości kupna tego budynku. Ewentualnie możemy zadeklarować swoją cenę, a Kolej i tak wybierze najlepszą dla siebie ofertę. Trudno nam jednak będzie w budżecie na ten rok znaleźć dodatkowe pieniądze na ten cel - mówi nam Dorota Marzęda, rzeczniczka żorskiego magistratu.

Lepiej wyburzyć, czy wyremontować dworzec kolejowy w Baranowicach?
Pisz na: zory.naszemiasto.pl lub [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto