Arka Noego rozgrzała publiczność zgromadzoną na rynku w Żorach. Mimo ostrego mrozu, publiczność bawiła się wyśmienicie

To były trzy dni wyjątkowo świątecznej atmosfery, która zawitała na rynek w Żorach. Od piątku 16 grudnia, mieszkańcy miasta mogli podziwiać koncerty i ciekawe spektakle, które odbywały się w ramach trzydniowego jarmarku świątecznego. W piątek, mieszkańców przywitał Bałwanek Tiko i Królowa Fruncja. Przybyli mogli również zobaczyć niezwykły spektakl fireshow, w wykonaniu solowego projektu Isafira. Zagrała również kapela góralska Hajduk ze Szczyrku.

Sobota to z kolei dzień, w którym mieszkańcy zebrali się na wielkiej żorskiej wigilii. Wydarzeniu przygrywał zespół Nivel, po którym na scenie pojawili się również soliści i zespołu wokalne z żorskiego MOK-u. Znów swoje fireshow w tematyce świąteczno-zimowej przedstawiła Isafira.

Ale to w niedzielę na scenie ustawionej na żorskim rynku wystąpiła gwiazda tegorocznego jarmarku, czyli zespół Arka Noego. Sądząc po świetnej zabawie publiczności wydaje się, że zaproszenie tego dziecięcego zespołu muzycznego było strzałem w dziesiątkę. Mimo kilku stopni na minusie, mieszkańcy Żor bawili się wprost wyśmienicie. Arka Noego zagrała swoje najbardziej znane utwory, przy których wiele osób ruszyło do wspólnej zabawy. Były śpiewy i tańce, nie zabrakło również bisu.

Niedzielne wydarzenie zakończył wyjątkowy przejazd świątecznych samochodów, który najpierw pojawił się w różnych dzielnicach miasta, a na końcu, ustrojone samochody można było oglądać na żorskim rynku.