Pracownicy fabryki Nifco w Żorach informują nas, że dostali jednak zapewnienie od pracodawcy, że zwolnień nie będzie. Po ugaszeniu pożaru niemal każda osoba z załogi bierze udział w wielkim sprzątaniu okopconych pomieszczeń, sąsiadujących z halą lakierniczą, gdzie w sobotę wybuchł pożar. - Wszyscy pracownicy są zagonieni do pracy. Czyścimy okopcone maszyny - wielkie sprzątanie trwa. Nowa hala lakiernicza, gdzie pojawił się ogień, jest zabezpieczona i nikt nie ma do niej wstępu. Nasze kierownictwo jest załamane skalą pożaru. Pracownicy też różnie reagują. Boją się o swoją przyszłość, ale nasi szefowie zapewnili nas, że praca będzie i produkcja zostanie ponownie uruchomiona. Kiedy? Trudno konkretnie powiedzieć. Wszyscy zapewniają, że chcieliby, aby to nastąpiło jak najszybciej - mówi nam Tomasz Socha, od 5 miesięcy pracujący w wydziale lakierniczym żorskiej fabryki Nifco.
Zobacz koniecznie ZDJĘCIA - Byliśmy w środku fabryki Nifco. Zdjęcia z lutego 2013 roku!
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
- Koreańskiemu pracodawcy powinno bardzo zależeć, aby produkcja jak najszybciej ruszyła - tak uważa Piotr Sikora, dyrektor biura Podstrefy Jastrzębsko-Żorskiej Katowickiej Strefy Ekonomicznej, w skład której wchodzi fabryka Nifco na Polu Wygoda w Żorach. - Nie mieliśmy do tej pory żadnych zapytań biznesowych na temat fabryki Nifco i w sprawie przywrócenia stanu produkcji. Dzisiaj za wcześnie spekulować, czy zakład zostanie zamknięty. Przedstawiciele Nifco są właścicielami terenu na Wygodzie w Żorach, są związani pewnymi kontraktami na dostawę plastikowych części do samochodów, dlatego będzie im zależeć na tym, aby jak najszybciej ruszyć z produkcją i zachować ciągłość produkcji. Czas gra na ich niekorzyść. Każdy dzień oznacza stratę – mówi Piotr Sikora.
Więcej ZDJĘĆ z akcji gaśniczej - pożar w Nifco w Żorach - 6 września 2014 r.
Trwa dochodzenie w sprawie pożaru. - Naczelnik wydziału dochodzeniowego wciąż analizuje materiał dowodowy. Nie mamy jeszcze ustaleń z Państwowej Inspekcji Pracy w sprawie tego, czy można już bezpiecznie pracować w fabryce. Za wcześnie jest, by mówić o postawieniu komukolwiek jakichś zarzutów. To może trochę potrwać. Do przesłuchania są pracownicy Nifco, pracownicy firmy wykonującej prace spawalnicze – to jest osiem osób – mówi nam asp. sztab. Łukasz Chmielecki z żorskiej policji.
Przypomnijmy, fabryka Nifco Korea Poland w Żorach ruszyła z produkcją na początku stycznia 2012 roku - powstała hala wielkości 17 tys. m kw. powierzchni. Firma zaczęła produkcję plastikowych akcesoriów przeznaczonych do sektora motoryzacyjnego i zajęła się także dostarczaniem tych części do czołowych koreańskich koncernów, takich jak Hyundai, czy Kia. Produkty z Żor zaczęły być wysyłane do fabryk na terenie Czech, Słowacji, Polski, a także do Turcji.
Zakład miał stale się rozbudowywać. Powstała nawet czwarta linia lakiernicza. Rozbudowa zakładu wiązała się z zatrudnieniem nowych pracowników. Załogę miało stanowić nawet 350 pracowników. Dzisiaj w Nifco Żory jest ich blisko 300, w tym ok. 75 procent pracowników stanowią kobiety. Miały być zyski, a są straty. Czy kiedyś do fabryki wróci normalny bieg pracy, wzrośnie zatrudnienie, a pracownicy i szefostwo firmy zapomną o tym, co stało się w sobotę, 6 września? Trudno powiedzieć już teraz, co czeka nas w przyszłości.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?