Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo Sary Żory: 2 lata po śmierci dziewczynki, a wyrok jeszcze nie zapadł

KAKA
Zabójstwo Sary Żory: 2 lata po śmierci dziewczynki, a wyrok jeszcze nie zapadł. Kiedy usłyszymy wyrok w sprawie? Jedna z ostatnich rozpraw odbędzie się 17 września. Oskarżony, 28-letni dziś Robert, który jest podejrzewany o zabójstwo dziewczynki, zostanie wówczas skazany?

Zabójstwo Sary Żory: 2 lata po śmierci dziewczynki, a wyrok jeszcze nie zapadł

Mijają już prawie 2 lata od śmierci 12-letniej Sary z Żor. O zabicie nastolatki oskarżony jest 28-letni dziś Robert G., który już kilka razy zeznawał, że jest niewinny. Kilkanaście rozpraw za nami i przesłuchanych świadków, ale wciąż wyrok nie zapadł.

- Oskarżony już trzykrotnie przyznał się do winy, raz przed sądem i raz w czasie przeprowadzonej wizji lokalnej w miejscu dokonanej zbrodni. Robert G. pokazał na manekinie, jak topił dziewczynkę. Kara musi być adekwatna do czynu. Wnioskujemy o skazanie go na dożywocie albo 25 lat - mówi Grzegorz Sobik, prokurator referent zajmujący się sprawą.

Jedna z ostatnich rozpraw ma odbyć się 17 września w rybnickim ośrodku zamiejscowym Sądu Okręgowego w Gliwicach. W ostatnich miesiącach sprawdzano m.in. to, czy oskarżony kontaktował się z dziewczynką drogą mailową lub przez komunikator Gadu-Gadu. Wpłynęła stosowna opinia biegłego do spraw informatyki. Na posiedzeniu z 1 sierpnia sąd wystąpił z wnioskiem do sądu apelacyjnego o przedłużenie aresztu dla oskarżonego.

Przypomnijmy, do brutalnego morderstwa doszło w rejonie stawów przy ul. Ogrodniczej. O zaginięciu 12-letniej Sary poinformowała Komendę Miejska Policji w Żorach jej matka. Wszystko działo się 16 sierpnia 2012 roku o godzinie 1.15. Policjanci sprawdzili wszystkie miejsca, gdzie mogła się znajdować nastolatka. Następnego dnia, około godziny 13, ciało 12-latki częściowo zanurzone w wodzie znalazła jej rówieśniczka. Dzięki pierwszym wynikom sekcji było wiadomo, że bezpośrednią przyczyną śmierci było utopienie.

W chwili, gdy oskarżony topił 12-latkę w stawie, doskonale wiedział, co robi, był całkowicie poczytalny - tak o Robercie G. orzekli biegli z zakresu psychiatrii. Zostały też zlecone badania histopatologiczne. Badany był również motyw zabójstwa. Nie był wykluczany nawet motyw seksualny. - Wyniki badań nie dostarczyły nam przesłanek, że dziewczynka mogła zostać zgwałcona - dodaje Leszek Urbańczyk, prokurator rejonowy w Żorach.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto