Tajemnicze miasta w Rosji – do dziś pozostają zamknięte, w przeszłości dochodziło tam do zagadkowych wypadków...

Choć na pierwszy rzut oka nie różnią się niczym od innych, te rosyjskie miasta – do dziś zamieszkiwane przez tysiące osób – budzą ciekawość miłośników tajemnic z całego świata. Ich obywatele po osiągnięciu pełnoletności byli dawniej zobowiązani do podpisania oświadczeń o zachowaniu poufności w sprawie swojego miejsca zamieszkania. Miasta zamknięte (ZATO) od początku ich założenia są pilnie strzeżone – wjechać na ich teren mogą tylko mieszkańcy oraz osoby, które są posiadaczami specjalnej przepustki.

Pierwsze tego typu obszary powstawały w Związku Radzieckim (aktualnie zarządzają nimi jednostki rządowe Rosji) i do 1992 roku nie było ich nawet na mapach. Przydzielano im tajne nazwy, nieznane były również oznaczenia ulic. W niektórych ZATO dochodziło do tajemniczych wypadków jądrowych... Zdumiewającą historię jednego z miast można poznać dzięki filmowi dokumentalnemu „Miasto nr 40” (reż. Samira Goetschel).

Odwiedzenie tych miejsc przez osobę z zewnątrz jest praktycznie niemożliwe. Samych mieszkańców, którzy osiedlali się w ZATO skuszeni perspektywą lepszych zarobków i wygodniejszego życia obowiązuje wiele ograniczeń, m.in.:

• zakaz robienia zdjęć i filmowania (w niektórych),
• zakaz lotów cywilnych nad miastami,
• ograniczenia dot. prowadzenia działalności gospodarczych, zameldowania, a nawet korzystania z zasobów naturalnych.

Za tworzenie ZATO w innych częściach świata odpowiedzialne było ZSRR. Strzeżone tereny w przeszłości znajdowały się chociażby w Azerbejdżanie, Kazachstanie, Kirgistanie, Białorusi, Estonii, Łotwie, Mołdawii, a także w Polsce. Najbardziej znanym przykładem miasta zamkniętego w naszym kraju jest Borne Sulinowo, Świętoszów, a także (częściowo) Hel.

Zobacz też: 17 zakazanych miejsc na świecie, których nie wolno wam odwiedzić. Co kryje się w lodach Svalbardu czy za drzwiami Kaplicy Arki Przymierza?